Chińskie myśliwce nad Iranem. Niepokój w USA i Izraelu
Władze Iranu chcą pozyskać z Chin potężne myśliwce Chengdu FC-1 Xiaolong, które wraz z rosyjskimi Su-35 mają pozwolić na obronę kraju w razie wybuchu wojny z Izraelem i Stanami Zjednoczonymi.
Iran zbroi się na potęgę. Nie jest tajemnicą, że władze mają świadomość nadchodzącej wielkimi krokami wojny z Izraelem o panowanie nad Bliskim Wschodem. Armia ma obecnie produkować na masową skalę rakiety, pociski, drony kamikadze czy pojazdy lądowe w celu użycia ich do zapowiadanego odwetu na Izraelu za ostatnie bombardowanie strategicznych obiektów militarnych.
Jak donosi serwis Defense Express, Teheran niedawno nie tylko pozyskał rosyjskie myśliwce Su-35, ale również zabiega o dostarczenie chińskich Chengdu FC-1 Xiaolong, które znane są na świecie pod nazwą JF-17 Thunder. Te maszyny pomogą ochronić kraj przed izraelskim odwetem oraz zrealizować misje odwetowe na całym Bliskim Wschodzie.
Chińskie myśliwce JF-17 Thunder nad Iranem
Iran ma bardzo przestarzałą flotę powietrzną, składającą się głównie z samolotów F-5, F-4 Phantom czy F-7M. Można śmiało rzec, że to zabytki, które w ogóle nie nadają się do prowadzenia wojny z tak zaawansowanym technologicznie krajem jakim jest Izrael. Aby można było skutecznie atakować, niezbędne są samoloty zdolne do przenoszenia pocisków i bomb.
Co ciekawe, JF-17 Thunder to rewolucyjna maszyna. Niedawno została doceniona i zamówiona przez armię Azerbejdżanu, a poważnie interesowała się nią również Turcja. Teheran zakupem tego myśliwca chciałby zacieśnić współpracę z Pekinem. Oba kraje znajdują się w BRICS. Iran od lat dostarcza ogromne ilości ropy Chinom i właśnie tym surowcem chciałby również opłacić zakup samolotów JF-17 Thunder.
JF-17 Thunder to potężne chińskie myśliwce
Wszystko wskazuje na to, że pierwsze egzemplarze JF-17 Thunder mogą zawitać do Iranu jeszcze w 2025 roku. To lekki myśliwiec wielozadaniowy czwartej generacji, stworzony wspólnie przez Chiny i Pakistan dla wojska pakistańskiego oraz na eksport. Maszyna została oblatana w 2003 roku, a w 2007 trafiła do służby. Samolot ma 15 metrów długości i 9,5 metra rozpiętości skrzydeł.
Masa startowa JF-17 Thunder wynosi zaledwie 12 ton (F-16 w podobnej konfiguracji ma 19 ton). To oznacza, że maszyna jest niezwykle zwrotna w powietrzu. Najnowsza wersja oznaczona jest jako Block III. To właśnie taką ma mieć Iran. Posiada ona radar z aktywnie elektronicznie skanowanym szykiem antenowym (AESA) i możliwością używania precyzyjnej amunicji powietrze-ziemia dużego zasięgu, a także naprowadzanych radiolokacyjnie chińskich pocisków powietrze-powietrze średniego zasięgu PL-12. Jedna sztuka tego myśliwca wyceniana jest na ok. 30 milionów dolarów.
JF-17 Thunder w irańskiej flocie powietrznej mogą utrudnić ewentualne przyszłe działania odwetowe ze strony Izraela. W przypadku wybuchu pełnoskalowej wojny pomiędzy tymi krajami, Te maszyny mogą mocno dać się we znaki armii Izraela i wspierającym jej siłom powietrznym Stanów Zjednoczonych. Eksperci militarni tłumaczą jednak, że jest mało prawdopodobne, by Iran otrzymał wystarczającą ilość tych maszyn w 2025 roku. Proces ich dostawy, ze względu na duże zainteresowanie tym sprzętem na całym świecie, może się wydłużyć na kilka lat.