Nowe futurystyczne bombowce USA mogą uderzyć w Rosję

Ultranowoczesne bombowce B-21 Raider jeszcze w tym roku mogą wziąć udział w wojnie z Rosją, jeśli ta zdecyduje się zaatakować któryś z krajów należących do NATO.

USA mają niemal gotowe nowe bombowce B-21 Raider
USA mają niemal gotowe nowe bombowce B-21 RaiderNorthrop Grummanmateriały prasowe

Pentagon chwali się, że wystarczy tylko kilka takich bombowców, by w kilka minut zrównać z ziemią największe rosyjskie metropolie. Bombowce B-21 Raider mają wywoływać przerażenie na Kremlu. Pentagon poinformował, że w trakcie produkcji jest 6 ultranowoczesnych bombowców B-21 Raider, które mają być pierwszymi w historii latającymi lotniskowcami dla roju dronów. Będą też zdolne do przenoszenia potężniejszych bomb jądrowych. Rząd przyspiesza nad nimi prace z uwagi na wojnę na Ukrainie.

Pentagon pierwotnie chciał zbudować 5 sztuk tych maszyn, ale w ostatnich miesiącach sytuacja z Rosją i Ukrainą oraz napiętą sytuacją w Azji, w związku z Chinami, nakłoniła Departament Obrony do produkcji większej ilości prototypów. Nieoficjalnie mówi się o zwiększeniu ich liczby do 10.

Chociaż wciąż mówimy tutaj o prototypach bombowców strategicznych B-21 Raider i następcy słynnego B-2 Spirit, B-1B Lancer i zasłużonych w boju B-52 Stratofortress, to jednak będą mogły one wziąć udział w akcjach, gdyby w międzyczasie Rosja najechała któryś z krajów NATO. Kilka dni temu w mediach pojawiły się plany inwazji Kremla na kraje bałtyckie.

Tymczasem w połowie lutego dowiedzieliśmy się, że Pentagon ma już niemal ukończone kilka sztuk tych maszyn, a teraz dochodzą do nas wieści, że zeszły one z linii produkcyjnej i trafiły na testy kalibracyjne. Oznacza to, że za kilka miesięcy będą one gotowe do oblotu. To o kilka lat wcześniej, niż pierwotnie planowano.

Wszystkie prototypy B-21 Raider budowane są obecnie w kompleksie fabryk Plant 42 w Palmdale w Kalifornii. Co ciekawe, w tym obiekcie znajdują się też fabryki koncernu zbrojeniowego Lockheed Martin. To właśnie w Skunk Works powstały najbardziej niesamowite projekty w historii amerykańskiego lotnictwa, jak kultowy SR-71 Blackbird.

Chociaż B-21 Raider swoim wyglądem na myśl przywodzi swojego starszego brata B-2 Spirit, to jednak pod względem użytych w nim technologii to zupełnie inna bajka. Z przecieków możemy dowiedzieć się, że ta maszyna ma być wielozadaniowym pojazdem powietrznym typu wywiadowczego, obserwacyjnego i rozpoznawczego.

Najważniejszą kwestią będzie funkcja bombardowania, ale tutaj ma to się odbywać z bronią najnowszej generacji, jak: Joint Air to Surface Standoff Munition (JASSM), Joint Directed Attack Munition (JDAM) czy Long Range Stand Off, czyli swobodnie spadające bomby atomowe (B83) o mocy nawet 1,2 megatony.

Nowy bombowiec będzie również latającym centrum dowodzenia i jednocześnie pierwszym podniebnym lotniskowcem. Na jego pokładzie znajdą się nie tylko rakiety, pociski czy bomby, ale również floty dronów. Maszyna będzie mogła wykryć zagrożenie i przeanalizować jego rodzaj, a następnie udać się nad cel i zrzucić rój dronów, które wykonają misję jego neutralizacji.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas