Zjeżdżalnia ewakuacyjna wypadła z samolotu. Znalazła się na czyimś podwórku
Samolot Boeing 767 United Airlines zgubił w powietrzu dmuchaną zjeżdżalnię ewakuacyjną. Okazało się, że wylądowała na czyimś podwórku, kilka kilometrów od płyty lotniska. Uszkodziła dach domu jednorodzinnego, w którym znajdowało się dwuletnie dziecko.
Patrick Devitt, mieszkaniec domu, obok którego spadła dmuchana zjeżdżalnia mówi, że nie było go w budynku, gdy doszło do incydentu. Jednak jego teść i dwuletni syn byli świadkami zdarzenia. Około 12:15 czasu lokalnego zjeżdżalnia z wielkim hukiem runęła na ich podwórko, zahaczając o dach domu.
Teść Devitta wyszedł na zewnątrz, zobaczyć co się stało, a gdy ujrzał na swojej posesji niezidentyfikowany obiekt, niezwłocznie zadzwonił do syna. Gdy Devitt wrócił do domu, postanowił wraz z teściem przeciągnąć zjeżdżalnię na front posesji.