Brytyjska służba zdrowia poleca e-papierosy? To sposób na rzucenie palenia

Jak przekonują nowe badania, sięganie po e-papierosy w miejsce tradycyjnych prowadzi do "znaczącej redukcji ekspozycji na substancje toksyczne", które powodują typowe choroby wywołane paleniem tytoniu, więc może być polecane jako sposób walki z nałogiem.

Jak przekonują nowe badania, sięganie po e-papierosy w miejsce tradycyjnych prowadzi do "znaczącej redukcji ekspozycji na substancje toksyczne", które powodują typowe choroby wywołane paleniem tytoniu, więc może być polecane jako sposób walki z nałogiem.
E-papierosy zalecane jako oficjalny sposób walki z paleniem /123RF/PICSEL

Brytyjscy naukowcy Institute of Psychiatry, Psychology and Neuroscience (IoPPN) King College London przeprowadzili najbardziej kompleksowy do tej pory przegląd zagrożeń związanych z waporyzacją (waporyzatory na stronie NHS tłumaczone są jako elektroniczne urządzenia pozwalające wdychać nikotynę w formie pary zamiast dymu, co odbywa się przez podgrzewanie e-liquidu) i po analizie zgromadzonych danych postanowili oficjalnie zalecić przesiadkę na e-papierosy jako sposób na walkę z nałogiem tytoniowym - jak wynika z ich analiz, ryzyko jest tu dosłownie ułamkiem tego, co może grozić palaczom. 

Reklama

E-papierosy oficjalną kuracją medyczną?

Przeglądając szereg aspektów e-papierosów, w tym dane demograficzne osób, które po nie sięgają i jakich produktów używają, naukowcy odkryli, że poziomy substancji toksycznych specyficznych dla tytoniu, takich jak nitrozoaminy i lotne związki organiczne, powiązane z występowaniem raka, chorób płuc i chorób układu krążenia u palaczy, zostały wykryte w waporyzatorach na "znacznie niższym poziomie".

Jak tłumaczy dr Debbie Robson, poziomy narażenia na rakotwórcze i inne toksyny są drastycznie niższe u osób, które korzystają z e-papierosów w porównaniu z osobami palącymi: - Pomaganie ludziom w przestawieniu się z palenia na waporyzację powinno być traktowane jako priorytet, jeśli rząd ma osiągnąć Anglię wolną od palenia 2030.

Naukowcy odkryli, że biomarkery opisujące biologiczne zmiany w organizmie, często są bardzo podobne u osób, które korzystają z e-papierosów i tych, które nie palą tytoniu i nie sięgają po waporyzatory. Podkreślają jednak, że pewne różnice można zaobserwować, w związku z czym nie należy traktować e-papierosów jako w 100 proc. bezpiecznych, bo wciąż niosą one ze sobą pewne zagrożenia

Szczególnie dla osób, które nigdy wcześniej nie paliły, tymczasem wraz ze wzrostem popularności takich marek, jak choćby Geek Bar, rośnie też zainteresowanie e-papierosami wśród młodych osób w wieku 11-18 lat (w Wielkiej Brytanii w 2021 roku ich używanie deklarowało 7,7 proc. młodzieży, a w 2022 roku jest to już 52 proc.). Dlatego też zdaniem specjalistów należy działać na dwóch frontach jednocześnie, przedstawiać waporyzację jako lepszą alternatywę dla tradycyjnego palenia, ale zniechęcać do niej młode osoby, przedstawiając potencjalne ryzyko

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: e-papierosy | elektroniczne papierosy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy