Chirurżki lepsze od chirurgów. Są na to naukowe dowody!

Karolina Majchrzak

Karolina Majchrzak

Aktualizacja

Jak wynika z dwóch nowych badań, chirurdzy mogą się wiele nauczyć od swoich koleżanek po fachu. Pacjenci operowani przez kobiety mają mniejsze ryzyko powikłań i szybciej wracają do zdrowia. Jak to możliwe?

Dowody nie kłamią. Pacjenci mają się lepiej, jeśli operuje ich kobieta
Dowody nie kłamią. Pacjenci mają się lepiej, jeśli operuje ich kobieta123RF/PICSEL

Kobieca ręka lepiej trzyma skalpel?

Lekarze w Kanadzie i Szwecji przejrzeli ponad milion dokumentacji pacjentów z dwóch oddzielnych rejestrów medycznych i odkryli, że pacjenci operowani przez kobiety chirurgów osiągali znacznie lepsze wyniki i doświadczali mniej komplikacji oraz problemów w czasie rekonwalescencji.

Wyniki były dla nich sporym zaskoczeniem, ale wstępne analizy potencjalnych przyczyn sugerują, że najpewniej chodzi o to, że kobiety zwykle nie spieszą się podczas zabiegów, czyli operują wolniej i dokładniej.

Jak wyjaśnia dr Christopher Wallis, który kierował jednym z badań w szpitalu Mount Sinai w Toronto, odkrycia powinny skłonić chirurgów płci męskiej do zastanowienia się nad swoim podejściem do operacji i uczenia się od koleżanek dla dobra swoich pacjentów.

Jako chirurg płci męskiej uważam, że te dane powinny skłonić mnie i moich kolegów do zatrzymania się i zastanowienia, dlaczego tak się dzieje
wyjaśnia.

Jego zespół przyjrzał się powikłaniom medycznym, ponownym przyjęciu do szpitala i wskaźnikom zgonów po operacjach u prawie 1,2 mln pacjentów w Ontario w latach 2007-2019. Dane obejmowały 25 różnych zabiegów chirurgicznych na sercu, mózgu, kościach, narządach i naczyniach krwionośnych.

Chirurżka zwiększa szanse przeżycia pacjenta

Analiza opublikowana w Jama Surgery wykazała, że 90 dni po operacji u 13,9 proc. pacjentów leczonych przez chirurga-mężczyznę wystąpiły "niepożądane zdarzenia pooperacyjne". Jest to ogólny termin obejmujący śmierć i powikłania medyczne, od problemów wymagających dalszych operacji, aż do poważnych infekcji, zawałów serca i udarów mózgu.

Jeśli operowała kobieta, odsetek ten był niższy i wynosił 12,5 proc., a różnica była jeszcze większa po roku od operacji - w tym czasie 20,7 proc. pacjentów kobiet-chirurgów zgłaszało niepożądane zdarzenie pooperacyjne, w porównaniu z 25 proc. pacjentów chirurgów płci męskiej.

Nie wspominając nawet o zgonach pooperacyjnych, gdzie różnica jest wręcz szokująca - ryzyko śmierci rok po operacji u pacjentów leczonych przez mężczyzn było o 25 proc. większe w porównaniu z pacjentami leczonymi przez kobiety!

W tym samym magazynie naukowym Jama Surgery możemy znaleźć też wyniki podobnego badania ze Szwecji, z których wyłania się taki sam obraz. Zespół Instytutu Karolinska w Sztokholmie dokonał przeglądu wyników pacjentów po operacji usunięcia pęcherzyka żółciowego - pacjenci leczeni przez kobiety-chirurga mieli mniej powikłań i spędzali w szpitalu mniej czasu niż pacjenci leczeni przez mężczyzn.

Naukowcy zaznaczają, że podobnie jak do wszystkich badań obserwacyjnych, do tych również warto podejść z dużą ostrożnością i nie traktować ich jako wyroczni. Nie da się jednak ukryć, że lekarze mają dzięki nim okazję zwrócić uwagę na swoje techniki operacyjne i poprawić umiejętności, ucząc się od siebie nawzajem. Co więcej, wytrącają z ręki argument, który niestety wciąż można często usłyszeć w kontekście kobiet-chirurgów:

W niektórych krajach panuje powszechne przekonanie, że chirurdzy płci męskiej są lepsi od chirurgów płci żeńskiej. Co ciekawe, większość wcześniej opublikowanych badań wskazuje, że kobiety-chirurdzy są co najmniej tak samo dobre jak chirurdzy-mężczyźni lub - jak w tym przypadku - nawet nieco lepsze
podsumowuje dr My Blohm z Instytutu Karolinska w Sztokholmie.
Szkoccy hodowcy owiec sięgają po nowego ochroniarzaAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas