Czy grupa krwi wpływa na ryzyko zawału lub udaru? Z badań wynika, że tak
Badania prowadzone na ponad pół milionie osób wskazują, że tak jest. Nie ma jednak powodów do paniki. To raczej sygnał, że nie do końca znamy mechanizmy powstawania zawałów i udarów.
Badacze z University of Maryland School of Medicine (UMSOM) przeprowadzili metanalizę, czyli analizę wcześniejszych badań. Dotyczyły związku grupy krwi z ryzykiem zawału serca i udaru mózgu u osób przed 60 rokiem życia.
W sumie 48 analizowanych badań objęło ponad 600 tysięcy osób. Wyniki analizy opublikowano w czasopiśmie “Neurology".
Wynika z nich, że wśród osób, które doświadczyły zawału przed sześćdziesiątką jest 16 proc. więcej osób z grupą krwi A, zaś 12 proc. mniej z grupą krwi 0. Wśród osób z grupą krwi B jest z kolei więcej osób, które przeżyły zawał przed tym wiekiem, jak i w wieku późniejszym.
Nie ma powodów do paniki. Wzrost ryzyka jest niewielki
Badacze dodają, że ten wzrost ryzyka jest niewielki. Osoby z grupą krwi A nie powinny się zamartwiać.
Z badań prowadzonych w USA wynika, że ryzyko zawału między 35 a 44 rokiem życia doświadcza 1290 mężczyzn i 520 kobiet na sto tysięcy. Jeśli u osób z grupą krwi A ryzyko to jest o 16 proc. wyższe, w przeliczeniu na liczby bezwzględne zawał grozi odpowiednio 1490 mężczyzn i 600 kobiet na dziesięć tysięcy kobiet.
Jest więc to różnica, ale nie ma powodów do paniki. To raczej sygnał dla naukowców, że warto wyjaśnić, dlaczego tak się dzieje.
Dlaczego tak się dzieje? To wymagać będzie dalszych badań
Dlaczego tak się dzieje, naukowcy jednak nie wiedzą. Żeby wyjaśnić tę różnicę, potrzebne będą dalsze badania.
“Nadal nie wiemy, dlaczego osoby z grupą krwi A mają wyższe ryzyko. Może mieć to związek z czynnikami krzepliwości krwi, nabłonkiem naczyń krwionośnych lub białkami obecnymi we krwi. Wszystkie te czynniki wpływają na powstawanie zakrzepów", mówi prof. Steven J. Kittner, neurolog i współautor pracy.
Zauważa, że wcześniejsze badania wskazują także na nieco wyższe ryzyko zakrzepicy żył głębokich u osób z grupą krwi A. “Z pewnością potrzeba będzie dalszych badań, by wyjaśnić mechanizm zwiększonego ryzyka udaru", dodaje.