Jak wygląda szczęście? Viralowa animacja tego nie pokazuje

Jeden z najczęściej udostępnianych "naukowych" postów przedstawia cząsteczkę miozyny ciągnącą endorfinę, nierzadko z podpisem "tak wygląda szczęście" lub podobnym. W żadnym wypadku. To ujęcie rzeczywiście pokazuje, co dzieje się w naszym organizmie, ale nie szczęście w mózgu.

Słynny fragment animacji, który ma przedstawiać transport kuli endorfiny
Słynny fragment animacji, który ma przedstawiać transport kuli endorfinyThe Inner Life of the Cell Animation/XVIVO Scientific Animation/zrzut ekranuYouTube

W internecie viralowo rozszedł się filmik przedstawiający cząsteczkę białka "chodzącą" wzdłuż włókna, niosąca dużą kulę. To jeden z najczęściej udostępnianych postów "naukowych" w sieci.

Animacja ma już swoje lata. Powstała w 2014 i od tego czasu nadal cieszy się dużym zainteresowaniem, gdy jest ponownie udostępniana z komentarzem w stylu "tak wygląda szczęście". Wiele podpisów głosi, że to miozyna transportująca kulę endorfiny w mózgu. Okazuje się, że związek animacji ze szczęściem jest taki jak oglądanie po raz setny przeuroczych filmów o kotach - oba mają wywołać uśmiech na twarzy. Tylko (lub aż) tyle.

Co przedstawia naukowy viral z (nie)naukowym komentarzem?

Trzeba przyznać, że malutkie stworzonko drepczące z ogromną cząsteczką wygląda zachwycająco, a jeśli dodamy do tego odpowiednią muzykę, to ostatecznie otrzymujemy filmik, który udostępni miliony osób. Czy ma naukową wartość?

Niedawny film na TikToku (poniżej), czy wiele polskich filmów Facebooku (pozwólcie, że ich nie udostępnię, daruję sobie późniejsze przepychanki z autorami postów, ale znajdziesz je bez problemu) pokazują najpowszechniejszą interpretację - to cząsteczka miozyny transportujaca kulę endorfiny. Endorfiny to naturalnie występujące peptydy w mózgu, które działają przytępiając odczuwanie bólu i zwiększając poczucie zadowolenia.

Twórcą animacji jest John Lieber, grafik i artysta medyczny, który wraz z zespołem XVIVO scientific animation stworzył film "Inner Life of the Cell" (Wewnętrzne życie komórki) na potrzeby edukacji biologicznej. W 2006 roku Uniwersytet Harvarda połączył siły z XVIVO, aby opracować solidną animację medyczną, która zabrałaby ich studentów biologii molekularnej w podróż po mikroskopijnym świecie komórki. XVIVO włączyła do animacji rzeczywiste dane biofizyczne, które zostały zebrane przez zespół z Harvardu, aby pomóc uzyskać zamierzone efekty wizualne. Ukończenie tego ogromnego przedsięwzięcia, które popchnęło najnowocześniejszą animację naukową do przodu, zajęło ponad rok.

― W jednej części animacji widzimy coś, co z pewnością zostało rozpoznane jako główny bohater, białko motoryczne, które wydaje się spacerować, niosąc pęcherzyk. Podczas gdy "chodzenie" białka motorycznego może początkowo wydawać się wymyślone, ta scena jest w rzeczywistości bardzo dokładnym przedstawieniem leżącej u podstaw nauki o kinezynie białka motorycznego, tak jak ją rozumiano w tamtym czasie ― wyjaśnia XVIVO

Intencją twórców w żadnym stopniu nie było pokazanie procesu w mózgu. "Wewnętrzne życie komórki" przedstawia, co dzieje się wewnątrz jednej białej krwinki i jak komórka krwi wyczuwa i reaguje na otoczenie i bodźce zewnętrzne.

Viralowy fragment oparty jest na fragmencie zaczynającym się w około 1:14 minucie filmu. Pokazuje on białko kinezyny ciągnący woreczek zwany pęcherzykiem wzdłuż mikrotubuli. Kinezyny to białka motoryczne, które przenoszą różne ładunki, a mikrotubule są wewnętrznymi strukturalnymi podporami naszych komórek. Owszem, miozyna też należy do białek motorycznych, ale to nie ta sama cząsteczka. 

Naukowcy odkryli w 2015 roku, że krok białka kinezyny ma długość około 8 nanometrów, natomiast krok miozyny 74 nanometry i jest znacznie bardziej "sztywny", co przedstawia poniższy film.

Co więcej, szczęście to coś więcej niż tylko miozyna dostarczająca do mózgu edorfiny. Znaczenie ma również dopamina oraz inne neuroprzekaźniki, jak serotonina, norepinefryna, a w szerszym ujęciu także zdrowie biologiczne i genetyka.

Czy to oznacza, że nie powinniśmy udostępniać tej animacji? Oczywiście nie, animacja zachwyca i tego nie da się ukryć. Ważne tylko, aby nie powielać błędnego wyjaśnienia, a jeśli już taki post udostępniamy, uzupełnijmy je o kilka słów poprawnego komentarza.

„Słodycze z łyżeczki”. Śródziemnomorski deser z tradycjamiAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas