Naukowcy alarmują: lek na infekcje moczowe a ryzyko raka
Eksperci alarmują, że popularne leki bez recepty stosowane w wielu krajach przy infekcjach dróg moczowych mogą wiązać się z ryzykiem nowotworu. Chodzi o chlorowodorek fenazopirydyny, substancję czynną stosowaną w wielu dostępnych preparatach, które przynoszą szybką ulgę w bólu i pieczeniu.

Fenazopirydyna to związek wykazujący działanie bakteriobójcze wobec bakterii Gram-dodatnich, słabiej wobec bakterii Gram-ujemnych, silnie i długotrwale znieczulające. W postaci chlorowodorku znalazł zastosowanie jako lek odkażający w zakażeniach układu moczowego, ale mamy tu do czynienia z lekiem starej generacji, wprowadzonym do lecznictwa przez Bernharda Jossa już w 1932 roku.
Obecnie stosowany jest coraz rzadziej, ale w niektórych krajach, np. Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Kanadzie, wciąż jest dostępny w aptekach i to bez recepty. Kobiety, które są bardziej narażone na infekcje dróg moczowych, często sięgają po te środki bez konsultacji z lekarzem. Tymczasem lek nie powinien być stosowany dłużej niż 2 dni (dłuższa kuracja tylko w uzasadnionych wskazaniach), a nowe badania sugerują, że jego stosowanie może być jeszcze bardziej niebezpieczne, niż się dotąd wydawało.
Szybka ulga, długofalowe ryzyko?
Co ciekawe, lek jest dostępny w USA, chociaż substancja ta nigdy nie została zatwierdzona przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA), a na jego opakowaniach często można znaleźć ostrzeżenia: "Ten produkt zawiera chlorowodorek fenazopirydyny, substancję uznaną przez stan Kalifornia za rakotwórczą: czy "Długotrwałe stosowanie fenazopirydyny HCl wywołało nowotwory u szczurów (jelito grube) i myszy (wątroba). Chociaż nie stwierdzono związku między fenazopirydyną HCl a nowotworami u ludzi, nie przeprowadzono odpowiednich badań epidemiologicznych w tym zakresie".
Tyle że nie jest to do końca prawda, bo chociaż badania na zwierzętach nie dowodzą bezpośredniego związku między występowaniem nowotworów u ludzi a fenazopirydyną, rządowa agencja uznała, że substancja ta jest "prawdopodobnie rakotwórcza dla ludzi".
Powszechna przypadłość
Według statystyk 60 proc. kobiet i 12 proc. mężczyzn doświadcza infekcji dróg moczowych przynajmniej raz w życiu. W samych Stanach Zjednoczonych rocznie odbywa się ponad 8 mln wizyt związanych z leczeniem tych infekcji, co pozwala wyobrazić sobie, ile osób sięga po leki bez recepty, nie znając potencjalnych zagrożeń. Ba, jak pokazuje najnowszy raport Bloomberga, część lekarzy nawet nie słyszała o potencjalnej rakotwórczości fenazopirydyny!
To pierwszy raz, kiedy o tym słyszę. Jestem całkowicie nieświadomy
Oprócz ryzyka nowotworów, fenazopirydyna może powodować inne skutki uboczne - ból żołądka, pomarańczowo-czerwone zabarwienie moczu, a w rzadkich przypadkach nawet groźne dla życia zaburzenie krwi - methemoglobinemię, która ogranicza zdolność krwi do transportu tlenu.
Chlorowodorek fenazopirydyny w Polsce
W przeszłości na polskim rynku dostępny był lek Nefrecil produkowany przez Labor Przedsiębiorstwo Farmaceutyczno-Chemiczne we Wrocławiu, który zawierał 100 mg chlorowodorku fenazopirydyny w każdej tabletce.
Produkcja tego preparatu została jednak zakończona pod koniec 2008 roku i nie została wznowiona, więc obecnie żaden lek zawierający fenazopirydynę nie jest zarejestrowany ani dostępny w polskich aptekach. Warto jednak pamiętać, że żyjemy w czasach, kiedy mamy dostęp również do zagranicznych rynków, dlatego eksperci zalecają ostrożność i kontakt z lekarzem zamiast ryzykownych zakupów.