Po 18 latach Norwegowie stworzyli lek, który wydłuża życie chorych na raka
Naukowcy z Norweskiego Uniwersytetu Nauki i Techniki opracowali specjalny lek, który może pomóc osobom nieuleczalnie chorym na chorobę. Pozwala nie tylko wydłużyć życie o lata, lecz także utrzymać sprawność organizmu.
Mimo postępów w walce z rakiem obecnie wiele przypadków choroby jest niestety niewyleczalna. Pozostaje wydłużanie życia chorego, który musi mierzyć się ze wszystkimi konsekwencjami raka, które utrudniają normalny byt. Nowy lek nazwany ATX-101 ma temu przeciwdziałać wykorzystuje specjalną technikę. Porównać go można do chemioterapii, jednak w przeciwieństwie do niej, atakuje tylko komórki nowotworowe, pozostawiając inne w spokoju.
Odkrycie, które dało początek leku
Wszystko zaczęło się 18 lat temu, podczas badań nad specjalną sekwencją w białkach. Nazwana została APIM i naukowcy odkryli jej niezwykłe cechy. Znajduje się w aż 500 różnych białkach i może niejako regulować odporność komórek na stres. A wiecie, co zabija komórki nowotworowe? No właśnie stres.
Odkryliśmy, że sekwencja APIM służy do wiązania się z PCNA (cząsteczką koordynacyjną - przypis red.) głównie podczas stresu i jest ważna dla regulacji stresu w komórce. Blokując te wiązania, regulacja stresu zostanie zniszczona
Naukowcy zaczęli się zastanawiać czy APIM można wykorzystać w celach leczniczych. Szczególnie brano pod uwagę walkę z komórkami nowotworowymi, w których zablokowanie umiejętności radzenia sobie ze stresem, jest niezwykle ważne. Po 18 latach norwescy naukowcy w końcu zobaczyli, że dzięki lekowi ATX-101 to naprawdę możliwe.
Pierwsze testy i spektakularne rezultaty
Norwegom udało się opracować peptydy, które mają sekwencję APIM i wiążą się tylko z komórkami nowotworowymi, blokując ich odporność. Pierwsze badania na ludziach przeprowadzili je na grupie 20 pacjentów, w ciężkim stanie. Chcieli sprawdzić, czy lek nie jest toksyczny.
Okazało się, że ATX-101 jest nie tylko zdrowy dla pacjentów, co także skuteczny. Po sześciu tygodniach 70% pacjentów wróciło do normalnego stanu. Standardowo poprawa trwała 18 tygodni. Jednak jedna kobieta przyjmowała lek przez 17 miesięcy, co wydłużyło prawidłowe funkcjonowanie jej organizmu aż o 2 lata.
Naukowcy stwierdzili, że wyniki są spektakularne jak na pierwsze badania. Pokazują, że obecna forma ATX-101 mogłaby nawet stać się osobnym sposobem walki z rakiem. Ewentualnie byłaby wykorzystywana wraz z chemioterapią, ograniczając jej użycie i usuwając niepożądane skutki. Tym samym zapewniłaby normalne życie osobom nieuleczalnie chorym na nowotwór.
ATX-101 może być stosowany jako jedyne leczenie. Może ustabilizować nowotwór, jak wykazano w niedawno opublikowanych badaniach, ale lek może też pomóc chemioterapii działać jeszcze lepiej, aby nie trzeba było mieć jej tak dużo
Niepewna przyszłość leku ATX-101. Za wszystkim stoją pieniądze
Norwescy naukowcy przechodzą teraz do drugiej wazy badań. Obiecujące wyniki nie wskazują jeszcze, że lek ATX-101 wejdzie do produkcji. Jak podkreślają, na to trzeba będzie jeszcze poczekać. W grę prócz kolejnych badań wchodzą także pieniądze.
Wiele leków może działać, ale nie przechodzi przez proces rozwoju. Przemysł farmaceutyczny nie podejmuje się projektów, na których nie może zarobić. To, co opracujemy, musi działać nieco lepiej niż obecne terapie, a najlepiej być tańsze w produkcji i mieć mniej skutków ubocznych. Tylko wtedy kosztowny rozwój może się opłacić. To była długa droga, a przed nami jeszcze długa droga" -
Samo opracowanie ATX-101 kosztowało przeszło 20 milionów euro. Rozwój będzie jeszcze kosztowniejszy.