Ta szczepionka na COVID-19 nie będzie wymagała igły. Prace trwają
Bez igły, jedna dawka i ochrona przez okres roku. Nowe badania pokazują ogromny potencjał szczepionki donosowej przeciw COVID-19, nad którą naukowcy pracują od czterech lat.
Eksperci są zgodni, że najgorszy czas z koronawirusem SARS-Cov-2 mamy już za sobą, ale jednocześnie przypominają o konieczności szczepień, szczególnie w obliczu nowej fali COVID-19. I wygląda na to, że już niebawem możemy mieć do dyspozycji szczepionki nowej generacji, które mogą przekonać do siebie wiele osób, głównie dlatego, że ich podanie nie wymaga igły i wystarczy jedna dawka, by zapewnić sobie ochronę na rok, a nawet dłużej.
Jak dowiadujemy się z publikacji w Nature Communications i oświadczenia autora badania, prof. Suresha Mahalingama z Griffith University, chodzi o żywą atenuowaną szczepionkę o nazwie CDO-7N-1, przeznaczoną do podawania donosowego, wywołującą w ten sposób "potencjalną odporność błon śluzowych, a także odporność ogólnoustrojową już po jednej dawce".
Oznacza to, że szczepionka celuje w budowanie odpowiedzi immunologicznej dokładnie tam, skąd wirus zaczyna wędrówkę po naszym organizmie, czyli w nosie. Inne grupy naukowców też badają pomysł donosowej szczepionki przeciwko COVID-19, a w rzeczywistości istnieje już nawet taki produkt, który został nawet zatwierdzony do stosowania jako dawka przypominająca w Indiach.
To szczepionka, gdzie gen kodujący białko kolczaste SARS-CoV-2 jest przenoszony w "otoczce" utworzonej z cząsteczki adenowirusa, która sama w sobie nie może się replikować ani powodować żadnej choroby. Jest to sposób na wprowadzenie do układu odpornościowego ważnego genu SARS-CoV-2, aby mógł on wywołać odpowiednią reakcję przy następnym spotkaniu z wirusem.