Tyjesz, chociaż mało jesz? To może być... nieświadome jedzenie przez sen
Kto z nas nie zna osoby, która ma w zwyczaju wstawać w nocy, by coś przekąsić. Problem pojawia się jednak kiedy zaczynamy w nocy jeść, ale nie mamy o tym pojęcia - mowa o tzw. zaburzeniach odżywiania związanych ze snem, które zdaniem specjalistów jest jednym z najgorszych zaburzeń sennych, jakie może się nam przytrafić.
Wyobraźcie sobie tylko, że wstajecie rano bez apetytu, sytuacja ta powtarza się niemal każdego ranka i jednocześnie zaczynacie widocznie przybierać na wadze. Reakcja? Dieta albo zwiększenie aktywności fizycznej, które jednak nie przynoszą spodziewanych efektów, bo nikt nie przypuszcza nawet, że problemem może być... jedzenie przez sen.
Mniej więcej taka sytuacja spotkała kobietę, której historię opisuje CNN, choć w jej przypadku dość szybko można było się zorientować, że coś jest na rzeczy. Jill, bo tak ma na imię obecnie 62-letnia kobieta, zaczęła mieć problem z zaburzeniami odżywiania związanymi ze snem (ang. sleep-related eating disorder) jeszcze w gimnazjum.
Jak opowiada w rozmowie z dziennikarzami, każdego ranka budziła się w łóżku pełnym pojemników, opakowań i resztek jedzenia, które musiała zjeść w nocy przez sen, chociaż nie miała o tym pojęcia. Jej zdaniem komuś może wydawać się to zabawne, a inne osoby często bagatelizowały jej problem, bo przecież "mała przekąska w nocy jeszcze nikomu nie zaszkodziła", ale dla niej była to osobista tragedia, bo dosłownie pochłaniała ogromne ilości jedzenia:
Tak właśnie wyglądają zaburzenia odżywiania związane ze snem, w których w pewnym momencie część mózgu budzi się, podczas gdy reszta śpi. Stąd schorzenie klasyfikowane jest jako parasomnia snu, a konkretniej snu wolnofalowego, od czasu występowania w pierwszych godzinach snu.