Kiedy koniec El Niño? Eksperci wskazują termin
El Niño od kilku miesięcy nieustannie pojawia się w mediach. Nałożenie ocieplenia klimatu i ciepłej fazy oscylacji południowej to mieszanka wybuchowa dla przyrody i gospodarki - rekordy temperatury, susze, pożary, wzrost intensywności tajfunów w Azji, a innych miejscach ulewne deszcze powodujące podtopienia i spływy błotne. Nic dziwnego, że wiele osób śledzi rozwój tego zjawiska i zastanawia się, kiedy do się skończy. Spróbowałem więc zerknąć do statystyk i prognoz meteorologów. Eksperci mają prawie 100-procentową pewność co do początku przyszłego roku.
Co to jest El Niño?
Żaden fragment Ziemi nie jest statyczny. Obojętnie, czy mówimy o skałach we wnętrzu planety, środowisku na jej powierzchni, czy atmosferze chroniącej ją przed kosmosem. W tej ostatniej, dzięki dostarczaniu promieniowania cieplnego oraz ruchowi obrotowemu nieustannie dochodzi do mieszania się powietrza. Na równiku i w umiarkowanych szerokościach geograficznych powietrze (upraszczając model cyrkulacji) jest unoszone do góry, a w okolicach zwrotników oraz biegunów powietrze opada.
Tworzą się w trzy komórki: Hadleya, Ferrela i polarna. Związana ze zjawiskiem El Niño jest ta pierwsza. Nagrzane powietrze unosi się znad równika, tracąc wraz z wysokością zawartą w nim wilgoć. Dzięki temu właśnie w tym obszarze pojawiają się opady deszczu. To obszar niskiego ciśnienia. W wyższych warstwach atmosfery część powietrza przemieszcza się na północ, część na południe i opadają w okolicach zwrotników: Raka na północy i Koziorożca na południu. Tu z kolei tworzy się obszar wysokiego ciśnienia.
W dalszej kolejności następuje poziomy ruch powietrza, od wyżu do niżu. A ten poziomy ruch powietrza, to nic innego jak wiatr. Przy czym trzeba pamiętać, że dla obserwatora nie porusza się on w linii prostej - tak mógłby wiać, gdyby Ziemia stała w miejscu. W związku z tym, że jednak się kręci, wiatry te ulegają zakrzywieniu na półkuli północnej w prawo (patrzymy od bieguna w kierunku równika), na półkuli południowej w lewo. Tak właśnie powstają stałe wiatry zwane pasatami.
Pasaty powodują przemieszczanie się wody od Ameryki Południowej w kierunku Australii i Oceanii. Czasem ulegają one wzmocnieniu i wówczas mamy do czynienia ze zjawiskiem La Niña, czasem osłabieniu - mówimy wtedy o El Niño. La Niña jest chłodniejszą fazą cyrkulacji ENSO (Oscylacji południowej, na którą składają się El Niño, La Niña i faza neutralna), natomiast El Niño cieplejszą.
Podczas cieplejszej fazy ENSO, w związku z osłabieniem pasatów, hamuje zjawisko upwellingu, tj. podnoszenie się chłodniejszych, lepiej natlenionych wód we wschodniej części Oceanu Spokojnego. Skutkiem tego zmniejszają się połowy ryb w Ameryce Południowej, zwiększa ilość opadów w Andach i zmniejsza w południowo-wschodniej Azji i północnej Australii. Ponadto wpływa na pogodę i dalej gospodarkę Ameryki Północnej i pozostałej części świata (im dalej, tym słabiej, ale jednak).
Kiedy skończy się El Niño? Eksperci mówią o ponad 95-procentowym prawdopodobieństwie
Obecna faza rozpoczęła się w czerwcu 2023 roku. A właściwie, już od lutego obserwowano wzrost temperatury w strefie równikowej Pacyfiku. Przewiduje się, że szczyt będziemy obserwowali pod koniec roku. Ale czy to oznacza powolne zbliżanie się ku końcowi zjawiska?
El Niño to naturalnie występujący wzorzec klimatyczny związany ze wzrostem temperatury powierzchni morza w środkowej i wschodniej części tropikalnego Oceanu Spokojnego. Występuje średnio co 2 do 7 lat, a epizody trwają zwykle od 9 do 12 miesięcy.
Zakładając dolną granicę 9 miesięcy, obecny epizod może zakończyć się w okolicy marca 2024 roku. Czy to prawdopodobne? Eksperci z Narodowego Urzędu ds. Badań Oceanów i Atmosfery NOAA nie mają wątpliwości. Najnowsze prognozy przewidują, że "El Niño będzie utrzymywać się przez zimę 2023-2024 na półkuli północnej".
Prawdopodobieństwo wystąpienia co najmniej "silnego" El Niño (wzrost minimum 1,5 st. C w stosunku do średniej sezonowej) zwiększyło się do 71 procent. Jednakże silne El Niño niekoniecznie oznacza silne skutki lokalne, opisuje Centrum Prognoz Klimatu National Weather Service. Eksperci wskazują, że z ponad 95-procentowym prawdopodobieństwem utrzyma się do okresu styczeń-marzec w 2024 roku.
Niestety nie ma możliwości dokładnej prognozy zakończenia zjawiska. Musimy opierać się jedynie na statystykach z poprzednich lat, gdzie udokumentowano wystąpienie fazy ciepłej ENSO oraz danych pogodowych zbieranych nieustannie przez centra meteorologiczne. W przypadku wspomnianego Centrum Prognoz Klimatu następną dyskusję diagnostyczną ENSO zaplanowano na 12 października 2023 r.