Uderzenie pioruna, które stało się viralem. Zobacz najciekawsze nagrania i zdjęcia wyładowań atmosferycznych

Kilka dni temu zarejestrowano uderzenie pioruna w budynek znajdujący się w Bombaju w Indiach. Nagranie stało się viralem, z około 70 tys. wyświetleń. Zobacz to i inne ciekawe nagrania piorunów.

Czwartek, 8 września 2022r. Tego dnia ulewne deszcze nawiedziły Bombaj, zakłócając ruch drogowy i kolejowy, z powodu zalania torów. Wiele osób wyjęło smartfony, aby uwiecznić ulewy. Na jednym nagraniu udało się uwiecznić uderzenie pioruna w budynek. - To na pewno było przerażające! Na szczęście zainstalowali piorunochron w budynku, więc jeśli uderzy piorun, trafia on bezpośrednio na ziemię! - napisała Ishita Joshi, która opublikowała wideo na Twitterze.

Reklama

To nic nadzwyczajnego

Burze z piorunami to nic niezwykłego podczas pory monsunowej, która trwa od czerwca do września. Mimo tej powszechności są one w dalszym ciągu niebezpieczne. Każdego roku w wyniku uderzenia pioruna ginie w Indiach nawet kilkaset osób. W 2019 r. z tego powodu śmierć poniosło aż 2,9 tys. osób.

Według relacji mieszkańców ulewa rozpoczęła się około 16:30, a najbardziej intensywna była między 17:00 a 18:00. Agencja informacyjna PTI poinformowała, że w tym czasie spadło 50 mm deszczu (50 l/m kw). Zobacz poniżej timelaps z tego wydarzenia.

Przeczytaj także: Tornado, błyski i latający pojazd. Spektakularne nagranie z USA

Jakie były największe zarejestrowane dotąd pioruny?

W 1956 r. Myron Ligda teksański meteorolog wykrył błysk o długości 160 km. To był pierwszy zarejestrowany rekord. Od  tamtego czasu postęp technologiczny umożliwił naukowcom rejestrowanie znacznie większych rozbłysków.

W 2007 r. nad Oklahomą zarejestrowano piorun o długości 322 km, a dekadę później potężny błysk o długości 500 km rozświetlił niebo nad Teksasem, Oklahomą i Kansas. Był tak spektakularny, że poświęcono mu publikację naukową opisując go jako megarozbłysk.

Choć wydawać by się mogło, że to dużo, w listopadzie 2018 roku nad Brazylią wyładowanie osiągnęło 709 km. W kwietniu 2020 roku kolejny megarozbłysk pobił poprzedni rekord o 59 km i osiągnął długość 768 km. Niedawno Światowa Organizacja Meteorologiczna uznała ten rekord, o czym informowaliśmy w lutym b.r.

Jak rejestruje się błyskawice? Wiele wcześniejszych rekordów było rejestrowanych przez anteny i radary. Obecnie mogą być rejestrowane przy użyciu satelitów. Jeden z nich o nazwie Geostacjonarny Maper Błyskawic składa się z dwóch urządzeń. To on pomógł ustalić rekord z 2017 r.

Zobacz inne ciekawe zarejestrowane uderzenia piorunów

W 2018 r. ponad 200 000 uderzeń piorunów uderzyło w Australię Południową. Spektakularny pokaz piorunów rozświetlił nocne niebo nad Adelaide, gdy przez stan przetoczyła się burza.

Kobieta nagrała ten przerażający film, na którym piorun uderza w samochód jej męża. Na szczęście samochód chroni nas przed wyładowaniami.

W 2015 r. w ciągu 34 godzin w Wielkiej Brytanii zarejestrowano ponad 19 525 wyładowań atmosferycznych, z czego 15 273 w Szkocji, o czym poinformowało na Twitterze brytyjskie biuro meteorologiczne Met Office. Jedno z wyładowań zostało uwiecznione na zdjęciu.

Po burzach, które przetoczyły się przez południowo-wschodnie Queensland w maju 2021 r., na wideo uchwycono niesamowite uderzenie pioruna.

Tworzenie się megapiorunów

Megapioruny nie są często spotykane. Don MacGorman, fizyk w National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) National Severe Storms Laboratory w Oklahomie uważa, że stanowią zaledwie około 1 proc. wszystkich wyładowań atmosferycznych.

Pomimo swojego spektakularnego wyglądu, według meteorologów nie są bardziej niebezpieczne niż zwykłe pioruny. - Przestrzennie rozległy błysk niekoniecznie oznacza, że niesie więcej energii - wyjaśnia Emersic.

Choć trzeba przyznać, że te iluminacje są ekscytujące, to naukowcy nie są pewni, jak powstają. Uważają, że jednym z głównych czynników jest rozmiar chmury. - Te megabłyski wydają się być ciągłą sekwencją wyładowań w bardzo bliskiej kolejności - twierdzi Christopher Emersic, pracownik naukowy, który bada burze na Uniwersytecie w Manchesterze w Wielkiej Brytanii. Uważa on, że jeśli system chmur na dużym obszarze jest silnie naładowany, wyładowania mogą się rozprzestrzeniać jak domino. Według naukowca im większa jest chmura macierzysta, tym większa szansa na dalsze rozprzestrzenianie się wyładowania, dlatego megabłyski mogą w zasadzie być tak duże, jak chmura.

Przeczytaj także:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: burza i pioruny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy