AGM-88 HARM czyli łowca radarów. Amerykańska broń już niszczy rosyjską armię

Amerykańskie pociski AGM-88 HARM czyli "niszczyciele radarów" już robią swoją robotę w Ukrainie. Rosjanom za chwilę zostaną tylko lornetki, aby namierzać wroga. Zdjęcia zamieszczone w mediach społecznościowych są dowodem, że ta broń już zamienia rosyjskie systemy radarowe w dymiący złom.

To potężny cios w armię rosyjską próbującą podbić Ukrainę. Potwierdziły się wcześniejsze spekulacje, że Stany Zjednoczone obok słynnych wyrzutni rakietowych Himars przekazały także morderczą broń niszczącą systemy radarowe. To pociski rakietowe AGM-88 HARM, które są podczepiane pod skrzydła samolotów. Ich przekazanie dla walczących Ukraińców oficjalnie potwierdził Pentagon, ale już wcześniej było wiadomo, że robią swoją robotę. W ukraińskich mediach społecznościowych pokazano szczątki AGM-88, które znaleziono w miejscu doszczętnie zniszczonych rosyjskich radarów.

Reklama

AGM-88 HARM czyli łowca radarów

Według informacji podanych przez Pentagon amerykańskie pociski antyradarowe to AGM-88 High-Speed Anti-Radiation Missile (HARM). Ich zasięg to według producenta ok. 48 kilometrów, choć Ukraińcy twierdzą, że nawet 150 km. Jest to broń pozwalająca niszczyć praktycznie wszystkie stanowiska radarowe Rosjan w pobliżu linii frontu. Zasada działania takiego pocisku jest prosta - po wykryciu wrogiego radaru AGM-88 HARM ustawia go automatycznie jako cel ataku. 

Nie działają na niego wszelkie systemy zakłócania lotu, a nawet jest lepiej - pocisk dzięki temu jedynie lepiej się pozycjonuje na cel. Amerykańskie pociski antyradarowe znakomicie radzą sobie z rosyjskimi przeciwlotniczymi systemami radarowymi S-400, ale także zamieniają w dymiący złom rosyjskie radary przeciwbateryjne, których Rosja używa do namierzania ukraińskiej artylerii. Lecąc z prędkością naddźwiękową pozostają bardzo trudnym celem dla obrony przeciwlotniczej.

Według ukraińskich ekspertów w ciągu trzech dni pociski antyradarowe zniszczyły 17 systemów radiolokacji wojsk Putina.


AGM-88 HARM

  • Producent Raytheon
  • Rodzaj powietrze-ziemia
  • Długość 4140 mm
  • Średnica 254 mm
  • Rozpiętość 1016 mm
  • Masa 360 kg
  • Napęd Thiokol na paliwo stałe
  • Prędkość 2280 km/h
  • Zasięg 48 km
  • Naprowadzanie na źródło promieniowania
  • Masa głowicy 68 kg
  • Typ głowicy kumulacyjna odłamkowa

HARM-y to może być punkt zwrotny

Pojawienie się na terenie Ukrainy pocisków AGM-88 HARM to może być potężniejszy cios w rosyjską armię niż nawet ten, który zadały do tej pory słynne HIMARS-y. Zniszczenie radarów sprawi, że armia stanie się ślepa. To oznacza koniec z polowaniem na ukraińskie drony, ale nie tylko - brak radarów może zatrzymać całą rosyjską inwazję. Stany Zjednoczone nie ujawniły, ile takich antyrakietowych pocisków dotarło do walczącej Ukrainy. Wypowiedzi amerykańskiego podsekretarza obrony Colina Kahla były dość tajemnicze, ale dziś już wiadomo, że miał na myśli HARM-y.

O pierwszych efektach działalności HARM-ów w Ukrainie będziemy mogli się przekonać równie szybko, jak po wprowadzeniu systemów HIMARS. Według ekspertów odbije się to w dramatyczny sposób na możliwościach rosyjskiej armii. Na konferencji prasowej podsekretarz Colin Kahl podał jeszcze jedną, wstrząsającą informację o rosyjskich stratach. Według Pentagonu na wojnie z Ukrainą zginęło lub zostało ciężko rannych 70-80 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Rosja straciła do tej pory 3-4 tysiące pojazdów opancerzonych. Pociski AGM-88 HARM na pewno jeszcze bardziej poprawią te statystyki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna Ukraina-Rosja | USA | Radary | pociski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama