Amerykanie zaskoczyli innowacyjną bronią. Rosja patrzy z niepokojem
Amerykański koncern zbrojeniowy Lockheed Martin ogłosił wprowadzenie do użytku w armii innowacyjnego pocisku manewrującego, który jest sporym zaskoczeniem dla całego świata, a zwłaszcza dla Rosji i Chin. Broń miała zostać opracowana na doświadczeniach pozyskanych na wojnie w Ukrainie.

Chodzi o nowy, innowacyjny system uzbrojenia o nazwie Common Multi-Mission Truck (CMMT). Broń ta powstała w celu zrewolucjonizowania podejście do produkcji i wykorzystania precyzyjnych, przystępnych cenowo pocisków lotniczych. CMMT to rodzina kompaktowych, modularnych i tanich systemów powietrznych, które mogą być dostosowywane do różnorodnych misji, oferując jednocześnie skalowalność i elastyczność operacyjną.
Lockheed Martin poinformował, że w przeciwieństwie do droższych i bardziej zaawansowanych pocisków, takich jak AGM-158 JASSM (Joint Air-to-Surface Standoff Missile), które kosztują ponad 1,5 miliona dolarów za sztukę, CMMT ma być znacznie tańszy. Okazuje się, że szacunkowy koszt jednego pocisku to mniej niż 150 000 dolarów. Dzięki temu ma wypełnić lukę pomiędzy prostymi, tanimi broniami a drogimi systemami klasy premium.
Amerykanie zaskoczyli innowacyjną bronią
System CMMT wyróżnia się swoją modułową konstrukcją, zgodną z wymaganiami Weapon Open System Architecture (WOSA). Oznacza to, że kluczowe komponenty, takie jak głowice bojowe, silniki czy systemy naprowadzania, mogą być wymieniane w zależności od potrzeb misji, co pozwala na szybkie dostosowanie do zmieniających się warunków i zagrożeń. Taka elastyczność, w połączeniu z niskimi kosztami produkcji, czyni CMMT atrakcyjnym rozwiązaniem dla sił zbrojnych, szczególnie w kontekście potencjalnych konfliktów na dużą skalę.
Projekt CMMT jest owocem dwuletnich prac prowadzonych przez tajny oddział Skunk Works firmy Lockheed Martin, jest on od dekad znany z tworzenia przełomowych technologii, takich jak samoloty stealth. System czerpie inspirację z programu Rapid Dragon, który umożliwił wystrzeliwanie pocisków z samolotów transportowych, takich jak C-130 czy C-17, za pomocą palet zrzucanych na spadochronach.
Pociski CMMT to tania, ale potężna broń
Co ciekawe, w ramach tego programu, Lockheed Martin przeprowadził już pierwsze właściwe testy zrzutu CMMT. Potwierdziły zdolność systemu do integracji z Rapid Dragon, a kolejne próby w locie zaplanowano na dalszą część bieżącego roku. Pomimo tego faktu, jeśli zajdzie taka potrzeba, system może być wdrożony do użytku jeszcze w tym roku.
Ważnym elementem rozwoju CMMT było zastosowanie nowoczesnych narzędzi inżynierii cyfrowej i modelowania. Dzięki temu czas potrzebny na osiągnięcie wstępnego przeglądu projektowego został skrócony o 50 procent, co znacząco przyspieszyło proces rozwoju i obniżyło koszty.
Dwa warianty pocisków CMMT
Nie można tutaj nie wspomnieć, że firma już od kilku lat projektuje, obniża koszty i przyspiesza produkcję właśnie dzięki wykorzystaniu modelowania komputerowego, sztucznej inteligencji i superkomputerów.
Obecnie istnieją dwa główne warianty CMMT. Wariant lotniczy przeznaczony jest do wystrzeliwania z samolotów transportowych, myśliwców (np. F-35, dzięki kompatybilności z wewnętrzną komorą uzbrojenia) oraz bombowców. W scenariuszu paletyzowanym, zgodnym z Rapid Dragon, pojedynczy samolot może przenosić nawet 25 pocisków CMMT, co znacząco zwiększa siłę uderzeniową.
CMMT wystrzeliwany z HIMARS
Tymczasem wariant krótkiego zasięgu dostosowany jest do użycia z platform śmigłowcowych, a także potencjalnie z naziemnych wyrzutni, takich jak system HIMARS, oczywiście po dodaniu dopalacza. Dzięki swojej wszechstronności, CMMT może pełnić rolę nie tylko pocisku manewrującego, ale także drona lub platformy sensorowej, co otwiera szerokie możliwości zastosowań, od ataków na cele morskie po misje rozpoznawcze.
Firma szacuje, że przy wsparciu Departamentu Obrony USA mogłaby osiągnąć zdolność produkcyjną na poziomie 2500 sztuk rocznie. Wprowadzenie CMMT jest odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie Sił Powietrznych USA na tanie, masowo produkowane uzbrojenie, szczególnie w kontekście potencjalnego konfliktu z Chinami i Rosją czy trudną sytuacją na Bliskim Wschodzie. Program Franklin, zainicjowany przez USAF, zakłada rozwój pocisków o zasięgu porównywalnym do droższych odpowiedników, ale w znacznie niższej cenie. CMMT idealnie wpisuje się w te wymagania, oferując zasięg szacowany na ok. 800 km przy prędkości poddźwiękowej.
Lockheed martin podkreśla, że CMMT nie tylko uzupełnia istniejące systemy, takie jak JASSM czy LRASM, ale także otwiera nowe możliwości taktyczne, łącząc przystępność cenową z zaawansowaną technologią. Wraz z dalszymi testami i potencjalnym wdrożeniem do służby, CMMT ma szansę stać się jednym z najważniejszych elementów arsenału USA w nadchodzących dekadach.