ATACMS w powietrzu. Ukraina publikuje pierwsze nagrania

Ukraina już nie ukrywa, że dysponuje przekazanymi przez Stany Zjednoczone pociskami dalekiego zasięgu ATACMS. W sieci pojawiły się nawet nagrania, na których możemy zobaczyć odpalenie pięciu sztuk.

Ukraina już nie ukrywa, że dysponuje przekazanymi przez Stany Zjednoczone pociskami dalekiego zasięgu ATACMS. W sieci pojawiły się nawet nagrania, na których możemy zobaczyć odpalenie pięciu sztuk.
ATACMS w powietrzu. Ukraina potwierdza dostawy z USA /Twitter

Ukraińskie siły zbrojne poinformowały wczoraj o udanych atakach na rosyjskie bazy lotnicze w okupowanych Berdiańsku i Ługańsku, w ramach których zniszczonych zostało dziewięć helikopterów (wiadomo, że stacjonowały tam śmigłowce Ka-52, Mi-8, Mi-24 i Mi-28), wyrzutnia rakiet obrony powietrznej, magazyn amunicji oraz pasy startowe. W sieci szybko zaczęły też krążyć informacje, że ataki przeprowadzono za pomocą pocisków dalekiego zasięgu ATACMS, chociaż Kijów żadnymi nie dysponuje.

Reklama

ATACMS w rękach Ukraińców. To oficjalne

A przynajmniej oficjalnie, bo Ukraina od pierwszych dni inwazji zwracała się do Stanów Zjednoczonych z prośbą o ich przekazanie, by skutecznie walczyć o każdy kawałek swojego terytorium. Kilka godzin później w mediach społecznościowych zaczęły jednak krążyć zdjęcia rzekomo przedstawiające pozostałości amunicji ATACMS w miejscach uderzenia, a Wall Street Journal zaczął informować, że "Ukraina wystrzeliła we wtorek rakiety ATACMS w kierunku sił rosyjskich, co oznacza, że po raz pierwszy w konflikcie w Ukrainie użyto tej broni dostarczonej przez USA".  

Nie było więc sensu dłużej ukrywać tego faktu i sukces "Operacji Ważka" potwierdził w końcu sam ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, który dodał, że "ATACMS sprawdziły się". Teraz zaś naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, Wałerij Załużny, opublikował pierwszy materiał wideo przedstawiający start trzech pocisków ATACMS i potwierdził ich rolę we wtorkowych atakach. Później dołączył do niego także drugi materiał, na którym możemy oglądać wystrzelenie kolejnych dwóch, więc łącznie Ukraina posłała ich w stronę rosyjskich lotnisk co najmniej pięć.

Osoba zaznajomiona ze sprawą powiedziała Jake’owi Epsteinowi z Insidera, że Ukraina użyła konkretnie wariantu M39 (ATACMS Block I) z naprowadzaniem inercyjnym, który ma zasięg około 160 km i przenosi 950 bomb przeciwpiechotnych i przeciwpancernych M74. W latach 1990-1997 wyprodukowano ich 1650 egzemplarzy, a następnie zakończono produkcję na rzecz M39A1. Co ciekawe, M39 to jedyny wariant ATACMS, z którego można strzelać ze wszystkich wariantów wyrzutni M270 i M142, co z pewnością było jednym z czynników decydujących o przekazaniu go Ukrainie.

MGM-140 ATACMS. Co to takiego?

MGM-140 ATACMS (ang. Army Tactical Missile System) to amerykański mobilny taktyczny system rakietowy ziemia-ziemia, opierający się na napędzanych paliwem stałym pociskach balistycznych o zasięgu do 300 km, który może być wystrzeliwany z wyrzutni HIMARS lub M270 MLRS. 

Początkowo planowano pięć wariantów tego systemu: Block 1, Block 1A o przedłużonym zasięgu, przeciwpancerny Block 2, wersję Block 1A przeciwko celom utwardzonym oraz wariant wyposażony w głowicę nuklearną, z którego jednak zrezygnowano.

ATACMS Block 1 jest podstawowym systemem ATACMS, o wysokiej efektywności przeciwko krytycznym celom jak lotniska, baterie obrony przeciwlotniczej, wyrzutnie pocisków balistycznych, strefy zaopatrzenia czy też centra łączności bądź dowodzenia. Eksperci wojskowi twierdzą, że ATACMS umożliwi siłom ukraińskim trafienie w moskiewską artylerię oraz jej linie zaopatrzeniowe i komunikacyjne zlokalizowane głęboko na terytorium wroga, co wcześniej nie było możliwe.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ATACMS | Ukraina | Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy