Budują największą bazę NATO, tuż pod nosem Rosji

W Rumunii około 330 kilometrów od obecnych terenów Rosji rozpoczęła się budowa największej bazy NATO w Europie – donosi rumuńska sekcja portalu Euronews. Baza ma pomieścić aż 10 tysięcy żołnierzy, stanowiąc cierń w gardle Rosji.

Największa baza NATO w Europie

Jak donosi Euronews Romania, największa baza NATO w Europie ma powstać w miejscu obecnej 57. Bazy Lotniczej Rumuńskich Sił Powietrznych obok miejscowości Mihail Kogălniceanu w pobliżu portowej Konstancy. To lekko ponad 330 kilometrów od zachodniego wybrzeża Krymu, zagarniętego przez Rosję. Na całą inwestycję rząd Rumunii przeznaczył 2,5 miliarda euro. 

Reklama

Nowa baza ma być najważniejszym obiektem NATO w Europie, zajmując według Euronews ok. 2800 ha, wyprzedzając wielkością Ramstein Air Base. To tak jakby postawić wojenne miasto wielkości Cieszyna czy Gąbina. Przy tym baza niedaleko Konstancy będzie jednym z najważniejszych punktów operacyjnych w kontrolowaniu działań Rosji.

Baza NATO cierniem pod rosyjskim gardłem

Cały projekt zakłada stworzenie nowych pasów startowych, magazynów uzbrojenia czy hangarów dla śmigłowców i samolotów różnej wielkości. Obok tego powstanie całe osobne osiedle ze szkołami, przedszkolami, sklepami, a nawet cywilnym szpitalem. Baza ma pomieścić aż 10 tysięcy żołnierzy wraz z ich rodzinami.

Cały projekt jest tak naprawdę rozwinięciem już istniejącej infrastruktury 57. Bazy Lotniczej Rumuńskich Sił Powietrznych, gdzie na ten moment stacjonuje 5 tysięcy żołnierzy NATO. W pełni nowa infrastruktura ma osiągnąć gotowość operacyjną do 2040 roku, rozwijając aktywność NATO na wschodniej flance i Morzu Czarnym.

Zamknięcie Rosji nad Morzem Czarnym

Budowanie największej bazy w Europie pod gardłem Rosji jest ogromnym sygnałem dla Moskwy, która wzmacnia imperialistyczną retorykę. NATO w ten sposób chce zapewnić sobie idealną infrastrukturę do całkowitej kontroli i rekonesansu nad Morzem Czarnym. Już teraz z lotnisk w Rumunii startują samoloty jak F-16 i drony m.in. MQ-9 Reaper, które patrolują ważny akwen.

Tak duża baza zapewnia także szybką gotowość operacyjną w przypadku prowokacji czy pełnej agresji Rosji. Wymaga przy tym niezwykle silnej obrony, zwłaszcza powietrznej. Niemniej skupienie tak dużej siły pozwala także związać działania wroga w obliczu ataku.

- Oprócz możliwości 57. Bazy Lotniczej, w naszej lokalizacji rozmieszczono również jednostki i jesteśmy gotowi, ale projektujemy również niezbędną infrastrukturę, aby móc przyjmować i wspierać zdolności naziemne, operacje specjalne lub jakikolwiek inny rodzaj zdolności wojskowych, które są niezbędne do zapewnienia reakcji w kontekście bezpieczeństwa - podsumował dla Euronews Romania pułkownik Nicolae Crețu, dowódca 57. Bazy Lotniczej Rumuńskich Sił Powietrznych.

Polecamy na Antyweb: Kupili Samsunga S24 Ultra. Teraz mają śmierdzący problem

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: F-16 | MQ-9 Reaper | NATO | Rumunia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy