Cenna zdobycz Ukraińców. System S-400 nie miał szans [WIDEO]

Zła passa dopadła Rosjan. W ciągu dwóch dni Ukraińcy skutecznie zaatakowali nowoczesny systemy obrony powietrznej S-400. Według Rosjan to prawdziwe cuda wojennej techniki, jednak wojna brutalnie to weryfikuje.

Rosyjski system S-400 poszedł z dymem

Rosyjskie wojska na Ukrainie są na celowniku regularnych ostrzałów z wykorzystaniem dronów czy zachodnich pocisków dalekiego zasięgu. Aby je skontrować, sięgają po jedne ze swoich najnowszych systemów obrony powietrznej - S-400. Jak się okazuje, często bezskutecznie.

Pokazuje to nagranie z najnowszego ataku na pozycje Rosjan w pobliżu lotniska niedaleko miejscowości Mospyne (obwód doniecki). Widać na nim, jak kilka wyrzutni S-400 prowadzi ogień obronny. Po chwili jednak następują efektowne eksplozje po trafieniu pociskami ATACMS, które rozmywają elementy systemu na strzępy.

Reklama

Ukraińcy upolowali ważny radar

Nagranie jest dodatkiem do pierwszych doniesień z ataku. Wcześniej bowiem w sieci pojawiły się zdjęcia co dokładnie z baterii S-400 zostało zniszczone. Potwierdzono wraki dwóch wyrzutni i uszkodzenie jednej. Co jednak ważniejsze w ukraińskim ostrzale zniszczono centrum dowodzenia oraz jeden radar serii 96L6.

Samo upolowanie radaru jest ogromnym ciosem, gdyż do tak naprawdę najważniejsze elementy każdego nowoczesnego systemu obrony powietrznej. Co jednak ciekawe, Ukraińcy mogli upolować najnowszą wersję tego radaru 96L6-PC, która rzekomo miała lepiej śledzić cele lecące trajektorią balistyczną. To o tyle bolesne i upokarzające dla Rosjan, że użyte do ataku pociski ATACMS... to właśnie pociski balistyczne.

Rosyjskie S-400 są często atakowane

S-400 Triumf to czwarta generacja rosyjskich systemów obrony powietrznej, przeznaczona do zwalczania samolotów, dronów, pocisków manewrujących i balistycznych poruszających się z prędkością do 4,8 km/s. W zależności od wystrzeliwanego pocisku zasięg systemu S-400 wynosi maksymalnie od 40 do nawet 400 kilometrów. W teorii to rosyjska wersja amerykańskiego systemu Patriot.

Wojna na Ukrainie pokazuje jednak, że teren mający być chroniony przez systemy S-400 zaskakująco często są penetrowane przez Ukraińców. Same elementy tych systemów już regularnie padają ofiarą ukraińskich ostrzałów. Wskazuje to nie tylko na słabość S-400, ale także braki w ogólnym systemie obrony powietrznej Rosjan.

Rosjanie mają problemy z ukraińskimi dronami

Powyższe nagranie wskazuje, że Rosjanie w niektórych sektorach mogą mieć problemy, z jakimi jeszcze do niedawna mierzyli się Ukraińcy. Mowa o penetrowaniu terenów daleko za linią frontu przez drony rekonesansu, które wykrywają cenne systemy uzbrojenia i korygują ogień. W przypadku nagrania z najnowszego ataku na system S-400, widać, że nie zdziałała obrona powietrzna krótkiego zasięgu. Od kilku miesięcy nagrania tego typu ataków pokazywały głównie niszczenie ukraińskich systemów, wskazując na braki w obronie Kijowa. W ostatnim czasie coraz więcej takich ataków pokazują jednak sami Ukraińcy, wskazując, że sami mogli znaleźć sposób na rosyjskie zabezpieczenia

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ATACMS | Rosjanie | Ukraińcy | S-400
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama