Chiny wyniosły w kosmos tajemniczy obiekt

Chiński samolot kosmiczny o nazwie "Shenlong" ("Boski Smok") to kopia amerykańskiego bezzałogowego wahadłowca kosmicznego Boeing X-37B. Pekin dzięki temu pojazdowi może rozwijać swoją wojskową infrastrukturę w kosmosie. Analitycy Pentagonu nie mają wątpliwości, że Chiny po cichu eksperymentują z zaawansowaną bronią zdolną do niszczenia satelitów lub umożliwiającą komunikację na duże odległości.

Władze nie ukrywają, że na ogromną skalę przygotowują się do militarnego starcia z armią Tajwanu. Wówczas wrogowie w postaci np. Japonii czy Stanów Zjednoczonych, którzy pomogą Tajwanowi, będą na celowniku armii. Takie technologie wojskowe w trakcie wojny będą na wagę złota, by zwiększyć przewagę wojska. Pekin uznaje Tajwan za swoją zbuntowaną prowincję, którą zamierza włączyć do swojego obszaru panowania do końca lat 20.

Wcześniejsze misje tego tajemniczego pojazdu Chiny zrealizowały w 2020 i 2022 roku. Ostatnia z nich trwała 276 dni. Obecna misja chińskiego samolotu kosmicznego "Shenlong" rozpoczęła się 14 grudnia 2023 roku. W tym samym miesiącu z ładowni samolotu kosmicznego uwolniono sześć tajemniczych obiektów. Zostały one sklasyfikowane pod nazwami OBIEKT A, B, C, D, E i F. Amatorzy obserwacji kosmicznych śledzą je i udało się zarejestrować pewne sygnały.

Jednak dopiero teraz władze w Pekinie zdecydowały się uwolnić z pokładu pojazdu największy jak dotąd tajemniczy obiekt. Został on skatalogowany pod numerem 59884. Analitycy sądzą, że chiński wahadłowiec niebawem może powrócić na Ziemię. Świadczyć o tym może kilka faktów.

Otóż przed ostatnim powrotem pojazdu, doszło do zmiany orbity i wypuszczenia małego urządzenia. Nie jest jasne, czym może ono być, ale jest wielce prawdopodobne, że to system monitorowania zmiany orbity lub komunikacji związane właśnie z zapewnieniem bezpieczeństwa podczas powrotu na Ziemię.

Naukowcy z NASA jakiś czas temu przyznali, że Chińska Agencja Kosmiczna wykonuje różne eksperymenty w kosmosie, które mają na celu wysłanie taikonautów na naturalnego satelitę naszej planety do roku 2030. Państwo Środka zamierza też zbudować tam pierwsze bazy w celu rozpoczęcia ery kosmicznego górnictwa.

Obecnie Chiny są pionierem w badaniach Księżyca. Udało im się w trakcie ostatnich misji dostarczyć na Ziemię pewną ilość niezwykle cennego izotopu hel-3, który może zrewolucjonizować energetykę jądrową na Ziemi. Od kilku dni na powierzchni naturalnego satelity naszej planety znajduje się nowy lądownik o nazwie Chang'e-6. Jego rolą jest pobranie próbek księżycowego gruntu z niewidocznej z Ziemi części Księżyca.