"Dlaczego Prigożyn nie ruszył na Warszawę?" Rosyjscy propagandziści w amoku

Zamiast na Warszawę zdrajcy Prigożyna ruszyli na Moskwę - ubolewają rosyjscy propagandziści na antenie kanału Rossija 1. Piewcy Kremla i Putina są w szoku po ostatnim rajdzie wagnerowców na stolicę Rosji i mają dla nich jedną radę: "kula w łeb". Ostatni program czołowego dziennikarza rosyjskiej propagandy Władimira Sołowiowa przypominał pogrzebową stypę.

Program "Wieczór z Władimirem Sołowiowem" ogląda sam Putin. Propagandziści nie mogli pogodzić się, że doszło do "Marszu na Moskwę".
Program "Wieczór z Władimirem Sołowiowem" ogląda sam Putin. Propagandziści nie mogli pogodzić się, że doszło do "Marszu na Moskwę".YouTube

Sobotni rajd Jewgienija Prigożyna na Moskwę okazał się potwornym ciosem dla rosyjskich propagandzistów. Flagowy program propagandy Kremla "Wieczór z Władimirem Sołowiowem" na kanale Rossija 1 pokazał, jak bardzo decyzja tzw. wagnerowców i samego Prigożyna zaskoczyła dziennikarzy opłacanych przez Kreml.

- Wczoraj był przerażający dzień, przygotowywałem się na najgorsze - takimi słowami rozpoczął program prowadzący i widać było, że komentowanie rajdu wagenrowców na Moskwę przychodzi mu z ogromnym trudem. W pewnym momencie pojawił się nawet polski wątek, kiedy Władimir Sołowiow zauważył, że Prigożinowi i wagnerowcom pomyliły się kierunki - zamiast na Warszawę ruszyli na Moskwę.

25 tysięcy uzbrojonych żołnierzy, z systemami obrony powietrznej, ponad tysiącem samochodów. I co oni robią? Ruszają, ale nie na Kijów, nie na Lwów, nie na Warszawę, ale na Moskwę!
propagandzista Władimir Sołowiow

Tuż po Sołowiowie głos zabrała kolejna, czołowa postać z rosyjskiej propagandy, wielka miłośniczka wojny i Putina dziennikarka Margarita Simonjan. Z trudem dobierając słowa powiedziała, że tego dnia po powrocie z rejsu po Wołdze nie mogła uwierzyć w to, co się dzieje w Rosji. - Zbrojny bunt? Pomyślałam, że to jakiś sen - mówiła Simonjan.

Rosyjska propagandzistka dodała, że wszystkim - cytat - "normalnym ludziom chodzi o zwycięstwo nad Ukrainą i NATO", a wojna domowa takiego zwycięstwa nie zagwarantuje. Jej opis okrucieństw wojny domowej z 1917 roku był bardzo przerażający.

Simonjan sugeruje, że zwykli Rosjanie mogą stracić nos lub zostać nabici na pal, jeśli w Rosji wybuchnie wojna domowa. Zobaczcie, jak spokojnie o tym wszystkim mówi, kiedy opisuje tortury podczas ostatniej rosyjskiej wojny domowej.
treść komentarza na Twitterze do fragmentu programu "Wieczór z Władimirem Sołowiowem"

Dla zdrajców "kula w łeb"!

W sobotnich walkach ze zbuntowanymi najemnikami z Grupy Wagnera zginęły załogi zestrzelonych przez wagnerowców śmigłowca szturmowego i samolotu transportowego. Kolejny uczestnik talk-show Jewgienij Buzinskij przypomniał, że za ich śmierć "ktoś będzie musiał odpowiedzieć".

Konkretną radę dla organizatorów buntu miał były wojskowy i deputowany do Dumy Andrey Gurulyov. W programie Sołowiowa oświadczył, że dla zdrajców jest tylko jedna kara: kula w łeb!

Zdrajcy w czasie wojny muszą zostać zniszczeni [...] tylko kula w łeb dla Prigożyna i Dmitrija Ultkina [jeden z założycieli wagnerowców]. Zdrady nigdy się nie wybacza. Jedyna możliwość, która im została, to się zastrzelić. Innego wyjścia dla autorów przewrotu nie ma!
były wojskowy i deputowany do Dumy Andrey Gurulyov w programie Sołowiowa

Ten fragment programu "Wieczór z Władimirem Sołowiowem" wyemitowanego dzień po marszu na Moskwę wagnerowców zamieścił kanał "Russian Media Monitor" w serwisie YouTube. Jego twórcy zajmują się monitorowaniem rosyjskich propagandzistów.

Codzienny program Sołowiowa w telewizji Rossija 1 ogląda Władimir Putin, o czym sam wielokrotnie wspominał. Wiele z pomysłów przedstawianych przez propagandzistów w "Wieczorze z Władimirem Sołowiowem" jest potem realizowanych przez Kreml.

Nie czas tracić ducha: Żołnierz po amputacji wraca na linię frontu w UkrainieDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas