Donald Trump grozi atakami potężnych dronów na sąsiedni kraj
Jak informuje NBC News, Donald Trump i jego administracja przygotowują plan ataku dronami na terytorium Meksyku. Prezydent USA ma zamiar wypowiedzieć totalną wojnę kartelom narkotykowym.

NBC News powołuje się na sześciu obecnych i byłych oficerów armii USA, organów ścigania i wywiadu, zaznajomionych z tematem. Donald Trump jeszcze przed inauguracją na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych zapowiedział walkę z zorganizowanymi grupami przestępczymi działającymi na granicy po stronie Meksyku, a zajmującymi się przemytem narkotyków i handlem ludźmi.
Administracja Trumpa obecnie prowadzi rozmowy na ten temat w Białym Domu oraz z Pentagonem i wywiadem. Co ciekawe, entuzjaści lotnictwa od jakiegoś czasu informują o coraz częstszych lotach obserwacyjnych samolotów należących do armii, nie tylko w pobliżu granicy z Meksykiem, ale również wzdłuż zachodniego wybrzeża tego kraju.
USA wysyłają na granicę samoloty szpiegowskie
To właśnie tam mają działać liczne grupy przestępcze, które, jak informuje Pentagon, używają dronów powietrznych i podwodnych do przemytu narkotyków. Mają być one obserwowane przez np. o samoloty P-8A Poseidon. Podczas realizacji misji, maszyna może latać na obszarze w promieniu do 2225 kilometrów od bazy, przez 4 godziny pełniąc operacje wyszukiwania dronów czy okrętów podwodnych. Może być także tankowany w powietrzu. Podczas patroli korzysta aż z trzech pokładowych radarów, w tym zaawansowany model AN/APS-154 z aktywnym elektronicznym skanowaniem fazowym (AESA). Pozwala pokryć obszar 360 stopni, zapewniając znacznie lepszy zwiad.
Donald Trump grozi atakami potężnych dronów
Jak informuje NBC News, administracja Trumpa w realizacji swoich planów zamierza użyć zaawansowanych dronów, które świetnie sprawdzają się w różnych częściach świata. Eksperci tłumaczą, że chodzi o drony obserwacyjno-uderzeniowe takie jak: MQ-9 Reaper czy RQ-4 Global Hawk. Ten drugi bezzałogowiec może zostać wyposażony w pociski, za pomocą których może dokonywać ataków na domy czy samochody należące do przestępców.
Tymczasem do informacji ujawnionych przez NBC News odniosła się Claudia Sheinbaum, prezydent Meksyku, która powiedziała, że kategorycznie odrzuca wszelkie jednostronne działania armii USA w Meksyku i że takie kroki militarne "niczego nie rozwiążą". Dodała, że USA i Meksyk prowadzą dobry dialog na temat kwestii bezpieczeństwa, i nie sądzi, aby USA podjęły takie jednostronne działania.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!