Dwa ataki w dwa dni. Ukraińcy zadali poważny cios rosyjskiemu lotnictwu

Niedawny ukraiński atak rakietowy na jedno z lotnisk na okupowanym Krymie okazał się bardzo niszczycielski dla Rosjan. Precyzyjne pociski balistyczne bardzo krótkiego zasięgu ATACMS unieszkodliwiły jeden z najgroźniejszych rosyjskich myśliwców, dwie wyrzutnie przeciwlotnicze i trzy inne samoloty bojowe. Ukraińcy poszli za ciosem i następnej nocy wykonali na lotnisko kolejne uderzenie rakietowe.

Rosjanie ubolewają nad stratą myśliwca MiG-31 w niedawnym ataku na lotnisko Belbek
Rosjanie ubolewają nad stratą myśliwca MiG-31 w niedawnym ataku na lotnisko BelbekMinisterstwo Obrony RosjiWikimedia

Noc z 14 na 15 maja obfitowała w wiele eksplozji w rosyjskiej bazie lotniczej Belbek na okupowanym Krymie. Ukraińcy wystrzelili w jej kierunku co najmniej kilka pocisków balistycznych ATACMS, z którymi nie poradziła sobie rosyjska obrona przeciwlotnicza. Atak wycelowany był w hangary i miejsca postojowe dla samolotów bojowych i był bardzo celny, co potwierdził satelitarny system wykrywania pożarów od NASA.

Ukraińcy 16 maja drugi raz zaatakowali bazę w Belbek

Jak się okazuje, Ukraińcy musieli wykryć niezwykle dużą lukę w rosyjskiej obronie przeciwlotniczej w bazie Belbek, gdyż 16 maja po północy zaatakowali ją ponownie. W sieci krążą już filmy i zdjęcia obrazujące pożar na terenie bazy. Na ten moment brak jest jednak informacji co do dokładnych strat Rosjan w najnowszym ukraińskim ataku, miał on jednak uderzyć w magazyn pocisków rakietowych do samolotów Su-27, Su-30 oraz MiG-31.

Rosjanie utracili samoloty MiG-31 i Su-27

Rosyjskie źródła ubolewają nad bardzo dużą stratą, do której doszło wskutek pierwszego ukraińskiego ataku. Jak się okazuje, zniszczeniu uległa jedna z najgroźniejszych rosyjskich broni - ciężki myśliwiec przechwytujący MiG-31. Jest to najszybszy załogowy samolot bojowy na świecie. Może osiągnąć prędkość niemal 3,5 tys. kilometrów na godzinę. To właśnie starty tych MiG-ów powodują zawsze ogłoszenie alarmu powietrznego w całej Ukrainie. Są one jedynymi nosicielami pocisków hipersonicznych Kindżał. Jest to więc kolosalna strata dla Rosjan, którzy ostatnio dość regularnie tracili te maszyny, często wskutek awarii.

Oprócz samolotu MiG-31, w ataku uległy uszkodzeniu także trzy egzemplarze Su-27 - bardzo zwrotnego myśliwca przechwytującego, który znajduje się również na wyposażeniu Sił Zbrojnych Ukrainy. Jest to konstrukcja uważana już dziś za lekko przestarzałą, jednak co ciekawe maszyna była produkowana aż do 2019 roku. Rosjanie w wojnie z Ukrainą korzystają głównie z nowszych, zmodyfikowanych wariantów wielozadaniowych tego samolotu, a więc Su-30, Su-33 i Su-35. W sieci dostępne jest jednak nagranie ataku dwóch rosyjskich Su-27 na słynną Wyspę Węży.

W ataku ucierpiała także obrona przeciwlotnicza bazy Belbek

Oprócz strat w lotnictwie odnotowano także zniszczenie dwóch systemów obrony przeciwlotniczej, które co ciekawe, według Rosjan miały być zdolne do bezproblemowego strącania pocisków ATACMS. Mowa tutaj przede wszystkim o systemie S-400, którego wyrzutnia oraz radar zostały utracone w wyniku ataku. Odłamki z wystrzelonej przez Ukraińców rakiety poraziły także jedną z wyrzutni stacjonującego na terenie bazy systemu S-300, która nie nadaje się już do użytku.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas