Na eBayu sprzedano bazę danych US Army. Zawiera ściśle tajne materiały

Na aukcjach internetowych często możemy znaleźć rzeczy dziwne i zaskakujące przedmioty. Pewnemu Niemcowi udało się jednak złapać prawdziwą okazję w postaci… urządzenia USA Army do zbierania danych biometrycznych. I to nawet pomimo faktu, że nie jest ono udostępnione cywilom.

Na eBayu sprzedano sprzęt amerykańskiej armii, zawierający tajne dane. Ich rozpowszechnienie może doprowadzić do katastrofy
Na eBayu sprzedano sprzęt amerykańskiej armii, zawierający tajne dane. Ich rozpowszechnienie może doprowadzić do katastrofy123RF/PICSEL
Na eBayu sprzedano sprzęt amerykańskiej armii, zawierający tajne dane. Ich rozpowszechnienie może doprowadzić do katastrofy
Na eBayu sprzedano sprzęt amerykańskiej armii, zawierający tajne dane. Ich rozpowszechnienie może doprowadzić do katastrofy123RF/PICSEL

  • Jak donosi The New York Times, zaskakująca w tym roku na eBayu miała miejsce zaskakująca aukcja.
  • Jej przedmiotem było urządzenie SEEK II do zbierania danych biometrycznych jak odciski palców czy skany tęczówki. Sprzedany model wykorzystywali amerykańscy żołnierze w Afganistanie.
  • Urządzenie za 68 dolarów kupił niemiecki badacz zabezpieczeń, Matthias Marx, należący do grupy hakerów Chaos Computer Club. Otrzymał je w sierpniu.
  • Sprzedane urządzenie ma niewyczyszczone zapisy wszystkich danych zebranych w Afganistanie i Iraku. Ich rozpowszechnienie może zaszkodzić niektórym agentom i bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych.
  • Zapewnia, że nie ma zamiaru wykorzystać urządzenia w niecnych celach, a jego intencją jest poprawa bezpieczeństwa danych.

Zaskakujący przedmiot aukcji na eBayu, który nie powinien się tam znaleźć

Wygląda niepozornie, jednak to jedno z najważniejszych urządzeń, jakie Amerykanie wykorzystywali podczas interwencji w Afganistanie. Secure Electronic Enrollment Kit, znany jako SEEK II to rozległy system do zbierania danych biometrycznych opracowany do walki z terroryzmem. Jest to czysto wojskowy sprzęt, objęty szczególnymi zabezpieczeniami, aby nie wpadły w ręce cywila. Dziwi więc, że jedno z tych urządzeń trafiło na eBaya.

SEEK II może zbierać skanowany twarzy, odcisków palców i tęczówki. W Afganistanie pozwalało to Amerykanom na identyfikacje terrorystów i przyjaznych agentów w lokalnych społecznościach
SEEK II może zbierać skanowany twarzy, odcisków palców i tęczówki. W Afganistanie pozwalało to Amerykanom na identyfikacje terrorystów i przyjaznych agentów w lokalnych społecznościach Crossmatchdomena publiczna

Na sprzedaż wystawiło je konto firmy Rhino Trade, która ma swoją siedzibę w Teksasie. Menadżer finansów firmy w rozmowie dla The New York Times zaznaczył, że kupił ten model podczas licytacji rządowego sprzętu. Aukcję na eBayu wykorzystał niemiecki ekspert ds. zabezpieczeń Matthias Marx, który zapłacił za urządzenie 68 dolarów. Była to naprawdę śmieszna cena, biorąc pod uwagę, co tak naprawdę zawiera wylicytowany model SEEK II.

Znajduje się w nim niewyczyszczona baza danych aż 2,632 osób z Afganistanu i Iraku. Wielu z nich to zidentyfikowani terroryści, ale także amerykański agentami. Ta informacja od razu wprawiła w panikę amerykańskich wojskowych. Przechwycenie danych z tego egzemplarza SEEK II wskazuje na ogromny błąd popełniony przez amerykańską armię w przeszłości i może bowiem mieć tragiczne skutki dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych.

Niebezpieczny wyciek danych

Po zakończeniu operacji z wykorzystaniem SEEK II zawsze należy zniszczyć zawartą w nim bazę danych. Są na tyle wrażliwe, że nie można pozwolić, aby przedostały się poza użytek amerykańskiej armii. W przypadku SEEK II na eBayu nie to jest jednak najgorsze.

Jak zauważają amerykańscy wojskowi, sprzedane urządzenie może zawierać dane o wielu agentach, którzy dalej żyją w Afganistanie i muszą ukrywać się po przejęciu władzy przez talibów. Teraz ich tożsamość może zostać łatwo odkryta, a co za tym idzie, ich życie jest w niebezpieczeństwie.

Sprzedane na aukcji urządzenie może zawierać informacje na temat np. afgańskich policjantów, którzy pomagali Amerykanom
Sprzedane na aukcji urządzenie może zawierać informacje na temat np. afgańskich policjantów, którzy pomagali AmerykanomCpl. Alejandro Pena/U.S. Marine Corpsdomena publiczna
Naruszenie tych danych sprawi, że wiele osób, które pomagały USA i nadal są w Afganistanie, będzie w naprawdę niekomfortowej sytuacji. To nie powinno było się zdarzyć. To katastrofa dla ludzi, których dane zostały narażone. W najgorszych przypadkach konsekwencje mogą być śmiertelne
Stewart Baker, prawnik i były urzędnik ds. bezpieczeństwa narodowego w rozmowie dla The New York Times

Zwykła aukcja na eBayu może doprowadzić tak naprawdę do ogromnego zagrożenia bezpieczeństwa państwowego. Amerykańskie wojsko stara się załagodzić sytuację, twierdząc, że nie ma potwierdzenia czy na pewno dane zawarte w sprzedanym urządzeniu są prawdziwe. Zastrzega przy tym, że powinno ono zostać zwrócone odpowiednim służbom US Army. Tak się jednak pewnie nie stanie. Matthias Marx, który je kupił, twierdzi bowiem, że tym sam chce uratować życie osób zagrożonych w Afganistanie opanowanym przez talibów.

Walka w słusznej sprawie

Niemiecki ekspert ds. zabezpieczeń uważa, że US Army samo już naraziło swoich agentów na niebezpieczeństwo. Zaznacza, że po ucieczce Amerykanów z Afganistanu pozostawiono mnóstwo urządzeń biometrycznych z danymi osób współpracujących ze Stanami Zjednoczonymi.

Nieodpowiedzialne obchodzenie się z taką technologią wysokiego ryzyka jest niewiarygodne [...] To niepokojące, że [amerykańskie wojsko] nawet nie próbowało chronić danych. Nie dbało o ryzyko albo je zignorowało
Matthias Marx w rozmowie dla The New York Times

Wraz ze swoją grupą Chaos Computer Club postanowili działać. Zbierają oni urządzenia biometryczne, aby poznać ich dokładne właściwości. Dzięki temu chcą opracować bazę wiedzy, dzięki której poznają czy talibowie już mogli zdobyć informacje z przechwyconych urządzeń i jak zapobiec konsekwencjom.

W świetle prawa Marx nie może mieć postawionych zarzutów, dopóki faktycznie nie upowszechnia informacji. Jednak po dokładnym zbadaniu urządzenia planuje on usunąć wszystkie dane, wyręczając w tym amerykańską armię. To zakończy jedną część problemu. Drugą pozostaje dokładne rozwiązanie sprawy, jak dokładnie wyglądała droga SEEK II z rąk amerykańskich żołnierzy do aukcji na eBayu.

Biblioteka niezłomna. Ukraińcy mają miejsce, w którym czuć normalnośćAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas