Najnowsze czołgi i pociski Rosji pojawiły się w USA

Rosyjskie czołgi T-90 i T-72, najpowszechniej stosowne przez rosyjską armię w Ukrainie, pojawiły się w bazach na terenie Stanów Zjednoczonych. To potężny cios dla Władimira Putina i całej najnowszej rosyjskiej myśli technicznej.

Rosyjskie czołgi T-90 i T-72, najpowszechniej stosowne przez rosyjską armię w Ukrainie, pojawiły się w bazach na terenie Stanów Zjednoczonych. To potężny cios dla Władimira Putina i całej najnowszej rosyjskiej myśli technicznej.
Najnowsze czołgi Rosji pojawiły się w Stanach Zjednoczonych /Tankers /Twitter

Amerykańskie serwisy militarne chwalą się, że armii udało się pozyskać w Ukrainie najważniejsze rosyjskie czołgi i przetransportować je do baz na terenie Stanów Zjednoczonych. Oprócz pancernych maszyn Kremla, Pentagon ma być również w posiadaniu różnych elementów najnowszych hipersonicznych rosyjskich pocisków, dronów kamikadze, a nawet samolotów.

Analitycy z serwisu Defence Express podają, że w ubiegłym roku, w jednej z amerykańskich baz w stanie Luizjana pojawił się najnowocześniejszy rosyjski czołg T-90, czyli chluba samego Putina. Został on przejęty przez ukraińską 92. Oddzielną Brygadę Zmechanizowaną w Charkowie. Wcześniej należał do rosyjskiej 27. Oddzielnej Gwardii Brygady Zmotoryzowanej.

Reklama

Rosyjskie czołgi T-90 i T-72 pojawiły się w USA

Rosyjscy żołnierze porzucili czołg T-90 podczas wielkiej ukraińskiej kontrofensywy w obwodzie charkowskim. Wówczas, w ciągu kilku tygodni udało się wyzwolić praktycznie całą okupowaną przez Rosjan wschodnią część obwodu. Agresorzy porzucili pojazd w pośpiechu.

Jako że potężny czołg T-90 znajdował się w idealnym stanie i posiadał na pokładzie wszystkie kluczowe systemy, został przetransportowany na terytorium Stanów Zjednoczonych na bezpośrednie zlecenie Pentagonu w celu zapoznania się ekspertów z systemami użytkowanymi w boju.

Inżynierowie z USA pozyskają rosyjską technologię

W Stanach Zjednoczonych dostrzeżono też inny rosyjski czołg. Chodzi o T-72, czyli maszynę pamiętającą jeszcze czasy Związku Radzieckiego, ale wciąż dość powszechnie używaną w Ukrainie. Serwis The War Zone podał, że czołg został dostrzeżony na amerykańskiej drodze w trakcie transportu z National Automotive Test Center (NATC) w Silver Spring w Nevadzie do ośrodka wojskowego Aberdeen Proving Ground (APG) w Maryland.

Według osoby, która wykonała zdjęcia czołgu: "wyglądał on na kompletny z przednim pancerzem reaktywnym". Analitycy militarni uważają, że jest to specjalny prototyp T-72M1 z pancerzem reaktywnym DYNA oznaczony jako T-72 Scarab. Jest to udoskonalona wersja zbudowana przez czeską firmę o nazwie Excalibur Army.

USA przejęły też rosyjskie pociski hipersoniczne

Czołg ma masę 45 ton i wykorzystano w nim wzmocniony silnik wysokoprężny V-84-1 o mocy 840 KM. Maszyna może poruszać się z maksymalną prędkością 60 km/h, a jej maksymalny zasięg to ok. 500 kilometrów. Czołg T-72 Scarab ma mieć dużo większą sprawność od poprzedników i cechować się mniejszą awaryjnością. Prawdopodobnie maszyny będą służyły do ćwiczeń realizowanych w różnych bazach rozlokowanych w całych Stanach Zjednoczonych.

Eksperci tłumaczą, że oprócz czołgów, dla USA jeszcze ważniejsze są rosyjskie pociski manewrujące, balistyczne czy hipersoniczne. Mówi się, że Pentagon pozyskał w znajdujące się w dobrym stanie pociski Kindżał, Kalibr, Iskander, Ch-69 czy Cyrkon. Mają one pochodzić z ataków na ukraińskie miasta. Pociski mogły ulec awarii i dlatego stały się smacznym kąskiem dla Amerykanów. Naukowcy obecnie próbują udoskonalić swoje systemy obrony powietrznej i walki radio-elektronicznej na podstawie wiedzy zdobytej z badań tej broni.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Iskander | Kindżał
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama