Najnowsze rosyjskie samoloty Su-57 z archaicznym pociskami
Rosja wykorzystała w Ukrainie po raz pierwszy swoje najnowsze samoloty myśliwskie S-57 zbudowane w technologii stealth. Jak się okazało, zostały one uzbrojone w archaiczne pociski Ch-59 pamiętające jeszcze czasy ZSRR, które są jednak kompatybilne z najnowocześniejszymi myśliwcami.
Samoloty S-57 dla własnego bezpieczeństwa nie wleciały w przestrzeń powietrzną Ukrainy, a pociski zostały wystrzelone z tereny Rosji. Zestrzelenie najnowocześniejszego rosyjskiego samolotu przez Ukraińców byłoby na pewno kolejną kompromitacją "drugiej najpotężniejszej armii świata". Ciekawą kwestią jest również uzbrojenie Su-57. Można się domyślać, że Rosjanie nie mają już wystarczającej ilości broni precyzyjnej dla nowych myśliwców, ponieważ najnowsze samoloty zostały uzbrojone w stare sowieckie pociski.
Brak broni precyzyjnej spowodował, że Rosjanie wykorzystali Su-57 w tym wypadku jako konwencjonalną platformę powietrzną. Sowieckie pociski zostały podczepione pod skrzydła, co sprawiło, że samoloty były lepiej widoczne na radarach.
Samoloty Su-57 zostały wykorzystane po raz pierwszy na Ukrainie 8 kwietnia 2022 roku, kiedy wystrzelone przez nich pociski Ch-59 uderzyły w cele w regionie kirowohradzkim. Drugi nalot z wykorzystaniem tych maszyn został wykonany na port w Odessie. Samoloty wystartowały z bazy lotniczej, która jest również ośrodkiem doświadczalnym w Achtubińsku. Pociski Ch-59 mogą razić obiekty w odległości nawet 300 kilometrów.
Rosyjskie samoloty Su-57
Su-57 to duży, dwusilnikowy, ciężki myśliwiec zdolny do walki powietrze-powietrze oraz powietrze-ziemia. Zaprojektowany został jako przeciwwaga dla amerykańskich myśliwców V generacji, a w szczególności dla F-22 Raptor. Samolot jest zbudowany w technologii stealth. Na pokładzie Su-57 można zamontować pociski powietrze-powietrze krótkiego zasięgu lub pociski powietrze-powietrze dalekiego zasięgu. Myśliwiec jest w stanie także korzystać z precyzyjnie kierowanych bomb lub pocisków przeciwokrętowych.
Rozwój Su-57 został opóźniony o kilka lat ze względu na problemy techniczne oraz kłopoty rosyjskiej gospodarki. W 2018 roku dostarczono do wojska zaledwie 76 odrzutowców. W 2019 roku jeden z samolotów rozbił się podczas lotu testowego.