Netanjahu pokazał, jak Hamas zmienił szpitale w podziemne miasta

Walka Sił Obronnych Izraela z Hamasem w Strefie Gazy będzie prawdziwym koszmarem logistycznym. Hamas zmienił podziemia największych szpitali w swoje główne kwatery i bunkry.

Walka Sił Obronnych Izraela z Hamasem w Strefie Gazy będzie prawdziwym koszmarem logistycznym. Hamas zmienił podziemia największych szpitali w swoje główne kwatery i bunkry.
Tak Hamas zmienił szpitale w Strefie Gazy w podziemne miasta /X/@netanyahu /Twitter

Binjamin Netanjahu zamieścił bardzo ciekawy wpis na swoim profilu na serwisie X. Pokazał animację, która obrazuje, jak Hamas przez ostatnie lata świetnie przygotował się do walki z Siłami Obronnymi Izraela. Premier Izraela zapowiedział, że jego ludzie opublikują obszerny raport na ten temat.

Obecnie IDF przygotowują się do inwazji lądowej w Strefie Gazy. Chociaż pierwotnie akcja miała nastąpić już w poprzednim tygodniu, to jednak została opóźniona nie tylko ze względu na prośbę ONZ, by zadbać o 2 miliony uchodźców, ale również na podstawie dostarczonych nowych, niepokojących danych wywiadowczych.

Reklama

Hamas zmienił Strefę Gazy w wielką twierdzę

Okazuje się bowiem, że Hamas o wiele lepiej przygotował się do pełnoskalowej wojny z Izraelem, niż się wszystkim wydawało. Dane pokazują, jak bojownicy zmienili podziemia największych szpitali w wielkie miasta, w których mają swoje kwatery, składy broni czy bunkry zdolne uchronić ich nawet przed atakiem jądrowym.

Binjamin Netanjahu przyznał, że to pokazuje, jak bezwzględni i okrutni są bojownicy. Chodzi o to, że bojownicy chcieli zasłonić się cywilnymi mieszkańcami Strefy Gazy, ich palestyńskimi rodakami, tworząc z nich żywe tarcze. Wiedzieli, że Izrael nie dokona potężnych ataków na szpitale, bo to pogwałcenie wszelkich praw międzynarodowych, zatem będą bezpiecznie mogli dokonywać ataków rakietowych na izraelskie miasta.

Podziemia szpitali to kwatery i bunkry Hamasu

Jeśli jednak Izrael dokonałby ataku, to palestyńskie media propagandowe natychmiast pokazałyby to jako zbrodnia przeciw ludności czy nawet ludobójstwo. Izraelski odwet na Hamasie jest wyjątkowo brutalny. Od chwili odwetu za ataki rakietowe Hamasu, armia zrzuciła już na Strefę Gazy blisko 10 tysięcy rakiet i bomb. Lokalne media podają, że w wyniku nalotów zginęło ponad 6000 mieszkańców, w tym 2500 dzieci, a blisko 40 procent zabudowań Strefy Gazy obróciło się w ruinę.

Obecnie IDF pacyfikują siły Hamasu w Strefie Gazy, oddziały Hezbollahu na granicy z Libanem oraz inne grupy bojowników na Zachodnim Brzegu. Rzecznik Sił Obronnych Izraela zapowiedział właśnie, że w nocy z piątku na sobotę (27-28.10) wojsko dodatkowo rozszerzy swoje działania lądowe w Strefie Gazy. Władze Izraela obawiają się, że w momencie rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji, granice kraju zostaną sforsowane przez tysiące bojowników związanych z Palestyną i konflikt może przerodzić się w wojnę jakiej jeszcze nie widzieliśmy w tym rejonie świata.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy