Niemcy wyślą Ukrainie więcej Leopardów. Jest jednak problem… z amunicją
Rzecznik rządu w Berlinie potwierdził doniesienia niemieckich mediów, o zezwoleniu na eksport do Ukrainy czołgów Leopard 1. Przekazanie niemieckich Leopardów może być jednak problemem, ze względu na doniesienia o braku do nich amunicji.
Niemiecki Leopard 1 dla Ukrainy
Po zapowiedzi dostarczenia Leopardów 2 rząd Niemiec postanowił umożliwić wysłanie do Ukrainy starszych Leopardów 1. To widoczny efekt eskalacji ostatnich działań i wzmożonej pomocy Zachodu. Jeszcze w tamtym roku niemiecki rząd kategorycznie zablokował próby koncernu Rheinmetall w przekazaniu tych czołgów Ukrainie.
Zezwolenie Niemiec na wysłanie czołgów dotyczy właśnie koncernu Rheinmetall, który w swoim zapasie ma 88 Leopardów 1A5. Wraz z firmą Flensburger Fahrzeugbau Gesellschaft planuje teraz odrestaurować starsze czołgi, aby wysłać je do Ukrainy.
Trudno jednak liczyć, aby dziś Kijów zgodził się na ofertę Leopardów po cenie proponowanej w tamtym roku. Głównie przez ich gorszą jakość technologiczną w porównaniu do otrzymanych wcześniej czołgów Leopard 2 i Abrams.
Leopard 1A5 to ostatnia modyfikacja czołgów Leopard, wprowadzona w drugiej połowie lat 80. XX wieku. Czołgi te używają armaty L7A3 105 mm, która podstawowo pozwalała na walkę z takimi radzieckimi konstrukcjami jak T-62 czy T-64. Wraz z wersją 1A5 wprowadzono ulepszone pociski APFSDS, dzięki którym Leopard 1 mógł nawiązać walkę z pierwszymi wersjami T-72. Wersja 1A5 otrzymała także ulepszony system kierowania ogniem EMES 18, montowany już w Leopardach 2. Czołg ma dobrą mobilność, mogąc jechać maksymalnie 65 km\h na drodze.
Mimo dobrej konstrukcji Leopard 1A5 jest wręcz konstrukcją podrzędną do swoich następców, Leoparda 2A4 i 2A6, które mają trafić do Ukrainy. Niemniej każda pomoc dla Kijowa będzie dobra, dlatego deklaracja Berlina jest jak najbardziej na plus. Może jednak mieć problem.
Leopard 1 z Niemiec pojedzie do Ukrainy bez amunicji?
Jak wskazuje "Sueddeutsche Zeitung", jak Rheinmetall ma zapas Leopardów 1, to nie ma do nich dużego zapasu amunicji. Co gorsza, ta nie jest już produkowana. Wobec warunków wojny w Ukrainie deklarowane wcześniej 3,5 tys. sztuk może nie wystarczyć na możliwą ofensywę wiosną. Możliwe, że Niemcy rozpoczęły gorączkowe poszukiwanie pocisków do Leoparda 1 w krajach, które dalej mają go na uzbrojeniu.
Na razie nie wiadomo kiedy niemieckie Leopardy 1 mogą trafić do Ukrainy. O tym zadecydują same naprawy, które muszą przeprowadzić niemieckie firmy. Sam Rheinmetall miał stwierdzić, że skala napraw jest tak duża, że potrzebna będzie finansowa pomoc rządu niemieckiego.