Oto nowe, potężne pociski do HIMARS. Ukraińcy mogą nimi uderzyć w Moskwę

Dopiero co koncern Lockheed Martin ogłosił prace nad nową generacją rakiet dalekiego zasięgu PrSM do systemów HIMARS, a już dochodzą do nas wieści o nowych pociskach ER GMLRS.

Dopiero co koncern Lockheed Martin ogłosił prace nad nową generacją rakiet dalekiego zasięgu PrSM do systemów HIMARS, a już dochodzą do nas wieści o nowych pociskach ER GMLRS.
Nowe pociski ER GMLRS do HIMARS /Lockheed Martin /materiały prasowe

Lockheed Martin pochwalił się przeprowadzeniem udanych testów nowej amunicji dla systemów HIMARS. Mowa tutaj o pociskach ER GMLRS, które będą miały niemal dwa razy większy zasięg od obecnie wykorzystywanych, np. w Ukrainie. To dobra wiadomość dla krajów, które będą posiadały taką broń i staną się w przyszłości obiektem agresji ze strony swojego sąsiada.

Amerykański koncern zbrojeniowy przeprowadził właśnie udane testy systemu na poligonie rakietowym White Sands w stanie Nowy Meksyk. W trakcie eksperymentów, pocisk ER GMLRS został wystrzelony z wyrzutni HIMARS, a następnie uderzył w cel oddalony o 135 kilometrów od miejsca startu. Inżynierowie chcieli sprawdzić, jak będzie zachowywał się pocisk w trakcie lotu. Szczególnie skupiono się na zasięgu, torze lotu czy celności.

Reklama

Pocisk ER GMLRS do HIMARS o zasięgu 150 km

Warto tutaj zaznaczyć, że Lockheed Martin przeprowadził test systemu w warunkach bojowych, czyli pocisk został pobrany z magazynu, dostarczony do wyrzutni i wystrzelony z wpisanymi koordynatami zupełnie tak, jak odbywać się to ma na polu walki.

Cały test przebiegł pomyślnie, zatem niebawem odbędzie się kolejny, w trakcie którego pocisk ma razić cel oddalony o aż 150 kilometrów. Co ciekawe, obecnie wykorzystywane pociski GMLRS M30A1, używane też w Ukrainie, trafiają w cele na odległość do 84 kilometrów.

Pociski PrSM odmienią oblicze pola walki

Lockheed Martin intensywnie pracuje też nad potężnymi pociskami PrSM do systemów HIMARS. Mają być one zdolne do rażenia celów na odległość nawet 500 kilometrów. Koncern na dobry początek dostarczy 54 takie pociski armii USA do 2025 roku. Broń wykazuje właściwości, mogące zrewolucjonizować wojnę dalekiego zasięgu na świecie.

Siły Zbrojne Ukrainy obecnie używają tradycyjnych pocisków GMLRS M30A1 do HIMARS o zasięgu do 84 kilometrów. Tymczasem rząd naszego sąsiada od jakiegoś czasu prosi Pentagon o dostarczenie pocisków ATACMS o zasięgu 300 kilometrów, dzięki którym będzie można uderzyć w cele znajdujące się już na terenach Rosji lub ukraińskich, okupowanych przez Rosję, jak np. Krym.

Tymczasem nowe pociski PrSM pozwolą zniszczyć np. składy amunicji oddalone o aż 500 kilometrów. Analitycy tłumaczą, że gdyby Ukraińcy mieli taką broń, mogliby spokojnie zacząć bombardować Moskwę, a w razie rosyjskiego uderzenia jądrowego na Ukrainę, to uderzyć rakietami, w ramach odwetu, w cztery rosyjskie elektrownie jądrowe, znajdujące się w promieniu 500 kilometrów od północno-wschodniej granicy Ukrainy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: HIMARS | ATACMS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy