Patrioty nie zdały egzaminu? Nie zestrzelono żadnego pocisku CH-22

Od początku wojny w Ukrainie dochodzi do wielu prób rosyjskich bombardowań i ataków z powietrza. O ile nasi wschodni sąsiedzi zostali zaopatrzeni w wiele systemów obronnych, tak nie radzą one sobie ze wszystkimi pociskami wysyłanymi w stronę kraju. W przypadku jednego z rodzajów rakiet bezbronny pozostaje nawet system Patriot.

Patriot bez szans w starciu z Rosją?

Przebieg wojny w Ukrainie od początku zaskakiwał obserwatorów i osoby wysnuwające konkretne scenariusze wobec konfliktu. Zaskoczeniem był zmasowany atak, równie niespodziewany okazał się impas niepozwalający żadnej ze stron osiągnąć zakładanych wcześniej celów. Obecnie zbliżamy się do drugiej rocznicy rozpoczęcia rosyjskiej inwazji, a na jaw wychodzą kolejne szczegóły dotyczące przebiegu walk. Tym razem dotyczą one tego, w jaki sposób radzi sobie ukraiński system obrony przeciwrakietowej.

Ten można podzielić na dwa moduły, jeden to sprzęt i systemy wyprodukowane lokalnie, w Ukrainie, drugi zaś składa się z technologii produkowanej i przekazanej przez zachód. Wśród tego sprzętu wymienić należy m.in. amerykański system rakietowy MIM-104 Patriot, IRIS-T czy NASAMS. Chociaż mowa o zaawansowanej technologii, to ta nie poradziła sobie z pewnym rosyjskim przeciwnikiem.

Reklama

Rosyjska rakieta CH-22 kontra Patriot

Jak poinformował Jurij Ignat, rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy, do tej pory żaden system obrony nie zdołał zestrzelić ani jednej rakiety Ch-22 Buria, czyli "burza". Brak zdolności odpierania rakiet balistycznych przez Ukrainę od razu został podchwycony przez rosyjskie media. W rzeczy samej o problemie poinformowała strona ukraińska, zatem ten jest poważny. Z czego może wynikać trudność w przechwyceniu pocisków tego rodzaju?

Ignat wskazuje na możliwość osiągania przez pocisk prędkości aż 4000 kilometrów na godzinę. Co więcej, ten porusza się po trajektorii balistycznej, co w połączeniu z prędkością tworzy utrudnione warunki do systemów przeciwrakietowych. Ukraina potrzebowałaby bardziej wyspecjalizowanego sprzętu, aby móc sobie z nimi radzić. Jak podaje rzecznik, do tej pory Rosja wystrzeliła około 300 rakiet tego rodzaju, których nie dało się przechwycić i zniszczyć.

To jednak nie koniec problemów na wschodzie. Siły Ukrainy wiedzą, że Rosjanie posiadają jeszcze zmodyfikowaną wersję pocisku oznaczoną jako Ch-32.

Czym jest pocisk CH-22? Rakieta z Rosji

Pocisk CH-22 "Burza" to pocisk produkcji najpierw radzieckiej, a później rosyjskiej, klasy powietrze-ziemia/woda/powietrze. Cechuje go zdolność do przenoszenia głowic jądrowych i osiąganie wysokich prędkości. Wyżej wspomnianio o nawet 4000 kilometrów na godzinę, jednak ta różni się w zależności od wersji pocisku i może osiągać nawet 6000 km/h.

Prace nad CH-22 rozpoczęły się w drugiej połowie lat 50. ubiegłego wieku, podczas gdy pierwszy prototyp był gotowy w 1962 roku. W 1967 został włączony do uzbrojenia i wyposażano nim samoloty Tu-22. Ten rodzaj uzbrojenia ma długą historię zarówno podczas wykorzystywania go przez ZSRR, jak i Federację Rosyjską. Jest stosowany od początku wojny w Ukrainie, gdzie wspiera inne, nowocześniejsze i bardziej precyzyjne pociski. Przykłady użycia go w czasie konfliktu to m.in. uderzenie w 16-piętrowy blok w Dnieprze (14 stycznia 2023 roku), a także atak na Odessę 19 lipca 2023 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ukraina | wojna w Ukrainie | Rosja | Patriot | Dniepr | Federacja Rosyjska | Rosjanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy