Ranking armii świata 2025. Czy Polska naprawdę jest potęgą?
Serwis Global Firepower opublikowała coroczny Ranking Siły Ognia. To najpopularniejszy sposób oceny siły armii na świecie. Sprawdzamy jak w najnowszej edycji wypadła polska armia i czy to w ogóle ma znaczenie?
Spis treści:
Czym jest ranking Global Firepower?
Global Firepower to ranking sił militarnych tworzony corocznie od 2006 roku przez serwis o tej samej nazwie. Obejmuje armie 145 państw, których pozycja w rankingu zależy od analizy czynników na wielu płaszczyznach jak sprzęt wojskowy, finanse czy zasoby.
Przyjmuje się, że do swojego rankingu Global Firepower bierze pod uwagę ok. 60 różnych czynników. Mowa tu m.in. o liczebności sprzętu wojskowego, położenia geograficznego państwa czy jego wydatków na armię. Wszystkie te czynniki filtruje przez system określający, jak ważne są w ogólnej ocenie siły militarnej. Global Firepower nie zdradza dokładnej metodologii i formuły wyliczeń do swojego rankingu armii świata.
Wynik przedstawiany jest w formie liczbowej w formie PowerIndex (PwrIndx) armii danego państwa, gdzie wartość bliższa 0, oznacza większą siłę militarną. Wiadomo, że do Global Firepower Index wykorzystywane są ogólnodostępne dane i źródła. Należy podkreślić, że obecnie ranking prezentuje tylko konwencjonalną siłę armii, nie uwzględniając np. arsenału nuklearnego. Przy miejscu w rankingu występują też strzałki, wskazujące tendencję wzrostową, spadkową, bądź utrzymanie względem poprzednich edycji pod kątem wartości PwrIndx, a nie miejsca w rankingu.
Global Firepower 2025. Na którym miejscu Polska?
W tegorocznym rankingu Global Firepower Polska zajęła 21. miejsce, utrzymując swoją pozycję z poprzedniej edycji. Warto wspomnieć, że najwyższym wynikiem naszego kraju w historii rankingu Global Firepower było 18. miejsce z 2014 roku.
Podium pozostaje niezmienne z USA, Rosją i Chinami na pierwszych pozycjach. Warto jednak zauważyć, że po raz pierwszy Rosja i Chiny mają praktycznie taką samą liczbę PwrIndx.
Kraj i miejsce | PwrIndx | Wzrost/spadek |
1. USA | 0,0704 | ↔ |
2. Rosja | 0.0788 | ↔ |
3. Chiny | 0,0788 | ↔ |
4. Indie | 0,1184 | ↔ |
5. Korea Płd. | 0,1656 | ↔ |
6. Wielka Brytania | 0,1785 | ↔ |
7. Japonia | 0,1839 | ↓ |
8. Francja | 0,1878 | ↑ |
9. Turcja | 0,1902 | ↔ |
10. Włochy | 0,2164 | ↔ |
11. Brazylia | 0,2415 | ↔ |
12. Pakistan | 0,2513 | ↓ |
13. Indonezja | 0,2557 | ↔ |
14. Niemcy | 0,2601 | ↑ |
15. Izrael | 0,2661 | ↑ |
16. Iran | 0,3048 | ↓ |
17. Hiszpania | 0,3242 | ↔ |
18. Australia | 0,3298 | ↓ |
19. Egipt | 0,3427 | ↓ |
20. Ukraina | 0,3755 | ↓ |
21. Polska | 0.3776 | ↔ |
22. Tajwan | 0,3988 | ↔ |
23. Wietnam | 0,4024 | ↓ |
24. Arabia Saudyjska | 0,4201 | ↓ |
25. Tajlandia | 0,4536 | ↔ |
PwrIndx to wyliczona z analizowanych czynników wartość armii danego państwa, na bazie której ustalana jest jej siła. Im bliżej 0 tym silniejsza armia |
Global Firepower. Popularny ranking…
Global Firepower urósł do miana najpopularniejszego wyznacznika siły militarnej na świecie. Nie ma co się dziwić, gdyż jest on zrobiony tak, aby każdy mógł go łatwo przyjąć i przetrawić. Bardzo prosty ranking i dużo danych statystycznych wręcz naturalnie daje nam poczucie, że ten, kto jest wyżej, ma silniejszą armię.
Sama strona Global Firepower podkręca to, dodając jeszcze możliwości różnych zabaw i zagłębiania się w niektóre statystyki. Można dokładnie sprawdzić rankingi niektórych danych, które posłużyły do stworzenia głównego zestawienia np. liczby samolotów. Istnieje nawet możliwość tworzenia "koalicji”, czyli wybrania do siedmiu państw, których siła zostanie zsumowana pod względem podstawowych liczb sprzętu wojskowego i zasobów ludności i możliwość porównania jej do innej "koalicji”.
Wszystko to jest bardzo intuicyjne i proste, pozwalając na dosyć szybkie i rozległe porównania liczbowe siły militarnej. Problem w tym, że takie porównania nie mają sensu, jeśli mówimy o prawdziwej sile militarnej. Siła militarna danego państwa to nie tylko porównanie liczb, nawet jeśli mówimy o bardzo szerokim ich zakresie. Takie wyliczenia mogą służyć bardziej do zabawy, o czym mówi sama strona Global Firepower. Na niej w zakładce disclaimer możemy przeczytać, że "materiały na tej stronie mają wartość rozrywkową i historyczną oraz służą jako ogólne źródło informacji”. I właśnie jako rozrywka powinny być traktowane.
…który nic nie mówi
Global Firepower to ranking liczbowy, a liczby nie decydują o sile armii i zwyciężaniu wojen. Najlepszy dowód na to mamy za naszą granicą. Rosja (2 miejsce w rankingu Global Firepower Index 2025) już dawno powinna rozjechać Ukrainę (obecnie 20 miejsce).
Siła armii to coś więcej niż tylko cyferki. To rzeczy, które często po prostu nie da się wziąć pod ramy algorytmów jak poziom wyszkolenia pojedynczych żołnierzy, ich morale, wsparcie sojusznicze, duch walki w całym narodzie, czy nawet zwykłe szczęście, a nawet oczekiwania operacyjne. Na samym początku wojny za naszą granicą, Ukraina jeszcze bez tak szerokiej pomocy z Zachodu zatrzymała pochód Rosjan m.in. dzięki zbiorowemu poczuciu jej obywateli, że zwyczajnie walczą o przetrwanie. Rosja zaś zakładając, że Ukraińcy sami będą witać najeźdźców kwiatami i zostaną przygnieceni rozmiarami, gorzko się rozczarowali.
Na siłę militarną składa się szereg czynników, które po prostu trudno zmierzyć bądź nawet sobie nie zdajemy sprawy z ich wagi. Bo jeśli za tę siłę uznamy, czy wojsko obroni jakiś teren przed wrogiem, to udział w tej "sile” będzie miało nawet szczęście bądź pech nawet jednego żołnierza, w pojedynczej potyczce. W ten sposób Global Firepower jeżeli już może coś wyznaczać, to nie samą siłę armii, a jej ewentualny potencjał. Choć i z tym są pewne problemy.
Statystyka nie wiadomo z czego
Ranking Global Firepower wychodzi z podstawowej zasady, że większa liczba oznacza lepszą armię. A to dość błędne założenie. Według niego armia mająca 1000 czołgów z lat 60. jest znacznie lepsza niż armia, która ma 100 czołgów w najnowocześniejszej technologii. Należy jednak oddać, że na stronie Global Firepower możemy znaleźć odniesienia do bliźniaczych stron organizacji, gdzie znajdują się bardziej szczegółowe opisy poszczególnych armii, jak i jej sprzętu, z wyszczególnieniem czy nie jest przestarzały. Niemniej na stronie samego rankingu czegoś takiego nie ma, a szkoda, bo większość osób bazuje tylko na nim.
Niemniej największym problemem z wiarygodnością takiego rankingu jest fakt, że nie jest znana jego dokładna metodologia, ale także dane, na które się powołuje. Sam Global Firepower podkreśla, że źródła, z których zbierane są informacje, podają różne dane, a ranking bazuje na "jak najlepszych umiejętnościach organizatorów w znajdowaniu informacji na dzień publikacji, prowadząc dalsze aktualizacje”. Nie wiadomo dokładnie jakie to są źródła, oprócz tego, że są publiczne. Można mieć nadzieję, że nie uwzględniają np. Wikipedii.
Global Firepower faktycznie zaznacza, że dane są bardziej szacunkami, ze względu na rozbieżności źródeł oraz fakt, że dokładne informacje na temat stanu wielu armii są często niejawne. Niemniej nawet przy szacunkach można zauważyć zaskakujące rozbieżności. Chociażby Global Firepower w najnowszej edycji swoich rankingów wskazuje, że budżet obronny Polski wynosi 48,7 mld dolarów (ok. 203 mld złotych). Nigdzie w znanych planach nie było takiej sumy, bo chociażby projekt budżetu na 2025 zakłada wydatki na obronność na poziomie ok. 186,6 mld złotych (124,3 mld z budżetu państwa i 76,267 mld z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych) tj. 44,8 mld dolarów. Różnica już wyraźnie poza zwykłym błędem statystycznym i nie wiadomo tak naprawdę, skąd wynika. Bo równie dobrze może to być błąd danych, jak i ich pomieszanie. A to jeden z elementów, który składa się na ostateczną ocenę i pozycję siły armii w tym sławnym rankingu.
Takie kwiatki mogą tłumaczyć, dlaczego dochodzi do zaskakujących roszad w rankingu Global Firepower. Chociażby porównując tegoroczną edycję do poprzedniej, możemy zobaczyć zaskakującą zmianę pozycji Niemiec, których armia z miejsca 19. wskoczyła już na miejsce 14. Takie "skoki” są znane w historii rankingu Global Firepower. Chociażby w edycji 2023 polska armia w sile przeskoczyła aż o cztery miejsca na 20. miejsce. I to pomimo dopiero co ogołocenia się z masy broni jak czołgi, wozy bojowe czy karabiny na rzecz Ukrainy. A sam ranking ma nie uwzględniać zamówień zbrojeniowych, gdyż ich realizacja to perspektywa lat. Stąd ranking Global Firepower bardziej powinno się traktować z dużym dystansem i bardziej jako źródło bardzo ogólnych informacji, a nie faktyczny wyznacznik siły armii.