Rosja może użyć broni jądrowej? Tak, ale o mniejszej sile. Chodzi o zastraszenie Zachodu

Taktyczna broń jądrowa Rosji może być największym problem NATO. Armia Putina może posiadać nawet 2000 małych głowic nuklearnych. Celem ataku mogą być tylko obiekty wojskowe, co według filozofii Kremla nie spowoduje atomowego odwetu.

Rosja wciąż straszy bronią jądrową...
Rosja wciąż straszy bronią jądrową...123RF/PICSEL

Od pierwszego dnia ataku Rosji na Ukrainę wszyscy zadajemy sobie pytanie, czy Putin zdecyduje się na użycie broni jądrowej. Rosja stanowczo temu zaprzecza. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział nawet, że "nikt nawet nie myśli o użyciu broni jądrowej".

Mamy koncepcję bezpieczeństwa, która bardzo wyraźnie mówi, że tylko wtedy, gdy jest zagrożenie dla istnienia państwa, w naszym kraju możemy użyć i faktycznie użyjemy broni jądrowej, aby wyeliminować to zagrożenie
rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow

Zachodni eksperci zaczęli się zastanawiać, czy rzecznikowi Kremla nie chodziło przypadkiem tylko o broń strategiczną, której siła może niszczyć całe miasta. Broń taktyczna, czyli małe ładunki jądrowe, może być traktowana przez Kreml bardziej pobłażliwie. I zostać użyta w każdej chwili.

Broń taktyczna poza kontrolą

Broń jądrowa może być strategiczna lub taktyczna. Ta pierwsza to pociski o potężnej sile, które mogą zrównać z ziemią takie miasta jak Nowy Jork czy Paryż. To one budzą najwięcej emocji i wywołują lęk przed nuklearną zagładą. Nuklearna broń taktyczna to ładunki jądrowe o zdecydowanie mniejszej mocy, które idealnie nadawałyby się do użycia ich w wojnie w Ukrainie i przechylenia szali zwycięstwa na stronę Rosji. Traktat o kontroli zbrojeń NEW START z 2010 roku zobowiązał Rosję i USA do ograniczenia liczby głowic nuklearnych na rakietach balistycznych i bombowcach. Dotyczyło to jednak tylko i wyłącznie broni strategicznej. Słabsza broń taktyczna nie podlega aż takiej kontroli. To może wykorzystać Rosja podczas wojny z Ukrainą.

Taktyczna mniej groźna?

Armia rosyjska posiada ok. 2 tysięcy bomb i głowic taktycznej broni jądrowej. Mogą być przenoszone przy użyciu pocisków balistycznych Iskander czy Kalibr, które mają zasięg ok. 500 kilometrów, co w zupełności wystarczy do punktowego uderzenia na polu walki.

Użycie taktycznej broni jądrowej mogłoby być wykorzystane przez Putina do zastraszenia NATO. Amerykański ekspert zajmujący się obronnością Matthew Kroenig ostrzega na łamach The Washington Post, że Putin może zdecydować się na użycie na terenie Ukrainy właśnie jądrowych ładunków taktycznych o mniejszej sile.

Mogą wysadzić bombę atomową na Morzu Czarnym lub na ukraińskim lotnisku, albo uderzyć w stacjonujące na jakimś terenie wojska ukraińskie. Zniszczenie w ten sposób małego miasta jest mało prawdopodobne. Putin może liczyć na to, że zniszczenie celu wojskowego nie będzie oznaczało takich konsekwencji jak atak na cel cywilny przy pomocy broni konwencjonalnej
Matthew Kroenig, jeden z liderów Scowcroft Center for Strategy and Security przy Atlantic Council

Amerykańcy eksperci od obronności ostrzegają, że Rosja traktuje jądrową broń taktyczną inaczej niż zachód i w każdej chwili może jej użyć podczas wojny z Ukrainą. Putin nie będzie martwił się reakcją USA, gdyż broń taktyczna nigdy nie była przedmiotem sporu obu mocarstw.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas