Rosjanie panikują i mówią o nowych rakietach z USA

Wiele wskazuje na to, że na Ukrainę dotarły długo wyczekiwane precyzyjne pociski GLSDB, które przerażają Rosjan. Sprawią, że wyrzutnie HIMARS będą jeszcze potężniejsze.

Pociski GLSDB na Ukrainie

W sieci ukazało się tajemnicze nagranie autorstwa rosyjskiego żołnierza, ukazujące resztki ukraińskiej broni, która miała spaść w rejonie Kreminny. Eksperci od razu rozpoznali na filmie elementy, wyglądająca jak część ogonowa bomby precyzyjnej SDB lub powstałego na jego bazie pocisku GLSDB. Wysłanie na Ukrainę tej drugiej broni USA zapowiedziało już w lutym 2023 roku.

Mamy więc najmocniejszą do tej pory poszlakę, że pociski GLSDB dotarły już na Ukrainę. Pod koniec stycznia br. amerykańskie media podały informację, że rozpoczęła się wysyłka GLSDB na Ukrainę, co miała potwierdzić podsekretarz stanu USA ds. politycznych, Victoria Nuland podczas wizyty w Kijowie. Pentagon nie potwierdził wtedy tych informacji, donosząc o problemach ze wskazaniem daty dostaw. Widocznie mogła to być zwykła zagrywka, aby zaskoczyć Rosjan.

Reklama

Rosjanie donoszą o fragmentach pocisków GLSDB

Film przedstawia to, co wygląda jak powierzchnie nośne oraz dolna część samej rakiety z systemem aktywacji sterowania tylnymi skrzydłami. Charakterystyczny jest kształt, podobny do tego z bomby SDB i pocisku GLSDB. Warto odnotować, że na dolnej części bomby widać naklejkę producenta Woodward, który produkuje m.in. właśnie systemy aktywacji sterowania tylnymi skrzydłami do bomb SDB i GLSDB.

W szczątkach zawierają się także ułamane fragmenty większych skrzydeł. Stanowią one powierzchnie nośne z przedniej części konstrukcji, umożliwiając jej szybowanie. Dzięki nim GLSDB może lecieć na duże odległości, skutecznie rażąc nawet odległe cele za linią frontu.

GLSDB pozwolą strzelać dalej wyrzutniom HIMARS

GLSDB (Ground-Launched Small Diameter Bomb) to rozwinięcie wspomnianej bomby SDB, którą przerobiono tak, aby można ją wystrzeliwać z wyrzutni M142 HIMARS i M270 MLRS. W podstawowej wersji GLSDB łączy w sobie ładunek wybuchowy bomby GBU-39/B oraz silnik rakietowy M26, czyli napęd amerykańskich pocisków kalibru 227 mm.

Po wystrzeleniu z systemu artylerii rakietowej silnik M26 wynosi bombę na znaczną wysokość, aby następnie poszybować do celu z wykorzystaniem systemu GPS i nawigacji inercyjnej. GLSDB ma dzięki temu zasięg aż 150 km. Dla porównania standardowe pociski do systemów HIMARS na Ukrainie mają zasięg 70 km, przy ładunku wybuchowym mniejszym aż o 25%.

To wręcz przeraża Rosjan, którzy wiedzą, że Ukraińcy na masową skalę mogą mieć do dyspozycji kolejną zachodnią broń, którą ciężko im skontrować. Warto przy tym podkreślić, że GLSDB to najnowocześniejsza broń po stronie Ukrainy. Żadna inna armia nie ma zapewnionych tych pocisków i Boeing sam uruchomił ich produkcję w ramach zamówień dla Ukrainy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: HIMARS | Rosjanie | Ukraińcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy