Rośnie zapora na granicy z obwodem kaliningradzkim. Jak ma wyglądać?

Zapora oddzielająca nas od obwodu kaliningradzkiego ma mieć 2,5 metra wysokości. Na górze drut kolczasty, co pewien odcinek wieże obserwacyjne z kamerami noktowizyjnymi. Z każdym dniem nasza granica z Federacją Rosyjską zaczyna przypomina odcinek granicy z Białorusią. Każdego dnia jest o kilometr dłuższa.

Jej budowa ruszyła 2 listopada 2022 po deklaracji szefa MON Mariusza Błaszczaka. Zapora ma oddzielić Polskę od obwodu kaliningradzkiego, który jest częścią Federacji Rosyjskiej. Szef resortu obrony wyjaśnił, że budowa zapory jest "konieczna dla zwiększenia bezpieczeństwa Polski". Od razu po deklaracji ministra do pracy zabrali się saperzy.

Do budowy zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim skierowano odziały inżynieryjne, które miały doświadczenie przy budowie zapory na granicy z Białorusią. Ma ona być podobna do tej "białoruskiej".

Reklama

Zapora ma składać się z trzech rzędów tzw. drutu ostrzowego. Ma być wysoka na 2,5 metra i szeroka na 3 metry. W przyszłości wzdłuż zapory będą zainstalowane urządzenia pozwalające na monitorowanie, czy ktoś jej nie próbuje nielegalnie przekraczać. Od strony polskiej ma być także ustawione specjalne ogrodzenie, które ma stanowić barierę dla dzikich zwierząt, ale nie tylko.

Obwód kaliningradzki - nasza granica z Rosją

Obwód kaliningradzki to najdalej na zachód wysunięty region Rosji, który jest oddzielony od reszty Federacji Rosyjskiej. Graniczy z Litwą i Polską. Długość lądowej granicy z naszym krajem wynosi 210 kilometrów. Odcinek morza rozdzielający wody terytorialne Rzeczypospolitej Polskiej i Federacji Rosyjskiej wynosi 22,21 km

Straż Graniczna zapewnia, że granica z obwodem kaliningradzkim jest cały czas monitorowana. Na odcinku 200 kilometrów jest sześć wież obserwacyjnych wyposażonych w kamery noktowizyjne, które działają w nocy. Wzdłuż granicy regularnie przemieszczają się pojazdy ze strażnikami. 

Nie wiadomo, kiedy zapora na granicy z obwodem kaliningradzkim zostanie ukończona, ale zgodnie z zapowiedziami MON ma się to stać "tak szybko, jak to jest możliwe". Warto przypomnieć, że do tej pory nie było żadnych incydentów z próbą przekroczenia tej granicy przez nielegalnych imigrantów. 

Pojawiły się jednak podejrzenia, że budowa zapory może mieć związek z niepokojącymi informacjami dotyczącego lotniska w obwodzie kaliningradzkim. Rosja miała zgodzić się na loty z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, co rzekomo może spowodować falę uchodźców. Ale na razie uchodźców nie ma, a zapora z każdym dniem staje się dłuższa.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Granica | Obwód Kaliningradzki | zapora | uchodźcy | wojna z Rosją
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy