Rosyjski okręt uciekł z Syrii. NATO wszystko widziało
Duża część rosyjskich wojsk stacjonujących w Syrii została zmuszona do opuszczenia swoich baz. Wśród nich jest okręt podwodny Noworosyjsk, projektu 636.3 Warszawianka, który był ostatnią rosyjską jednostką, bazującą obecnie na Morzu Śródziemnym. Teraz został zmuszony do ucieczki, co wypatrzyły okręty NATO, monitorujące jego drogę.
Ostatni rosyjski okręt podwodny na Morzu Śródziemnym
Wraz z upadkiem reżimu Baszara Al-Assada nadeszły wielkie zmiany dla rosyjskiego kontyngentu w Syrii. Rosyjscy żołnierze, wspierający dyktatora w krwawej wojnie domowej od 2015 roku, zostali w większości zmuszeni do opuszczenia kraju, po przejęciu w nim władzy przez rebeliantów. Ogromny ruch został zaobserwowany w porcie Tartus, który służy jako główna baza rosyjskiej marynarki wojennej w Syrii. Miejsce to napotkał prawdziwy exodus rosyjskich sił zbrojnych, do tej pory aktywnie zaangażowanych na Bliskim Wschodzie.
Swoistym symbolem tego jest opuszczenie portu przez okręt podwodny Noworosyjsk. To ostatnia znana jednostka tego typu rosyjskiej floty, która bazowała na Morzu Śródziemnym. Jego ucieczkę śledziły siły NATO. Według pierwszych informacji 2 stycznia Noworosyjsk przekroczył Cieśninę Gibraltarską. Dowództwo NATO potwierdziły te doniesienia.
5 stycznia pokazano zdjęcia z operacji monitorowania rosyjskiego okrętu podwodnego u wybrzeży Portugalii. Prowadziły ją dwie portugalskie jednostki: fregata Álvares Cabral oraz patrolowiec Setúbal. Co ważne Noworosyjskowi towarzyszył desantowiec klasy Ropucha, Alexandr Szablin.
Okręt podwodny typu Warszawianka
Noworosyjsk jest pierwszym okrętem projektu 636.3 Warszawianka, w oznaczeniu NATO nazywanych Improved Kilo II. Swoją służbę rozpoczął w 2014 roku. To konwencjonalny okręt podwodny o napędzie spalinowo-elektrycznym. Noworosyjsk jako okręt projektu 636.3 ma ok. 74 metrów długości i 9,9 metra szerokości, a jego wyporność pod wodą ma wynosić 3100 ton. Jak podaje U.S Naval Institute jego maksymalne zanurzenie ma wynosić aż 300 metrów.
Uzbrojenie Noworosyjska stanowi sześć dziobowych wyrzutni 533 mm do wystrzeliwania torped oraz min morskich. Jednak jako okręt projektu 636.3 Warszawianka może także przenosić do czterech pocisków dalekiego zasięgu Kalibr. Te pociski były już wystrzeliwane na terytorium Ukrainy przez inne okręty tej klasy.
Czy rosyjskie okręty zostaną na Morzu Śródziemnym?
Wraz z opuszczeniem Cieśniny Gibraltarskiej przez Noworosyjsk Rosjanie nie posiadają na ten moment żadnego konwencjonalnego okrętu podwodnego na Morzu Śródziemnym. Przynajmniej takiego, o jakim wiadomo. Rosjanie od 2013 roku utrzymywali na Morzu Śródziemnym przynajmniej jeden konwencjonalny okręt podwodny w ramach rotacji, bazując je właśnie w syryjskim Tartus.
Obecnie nie wiadomo czy Rosjanie utrzymają możliwość bazowania okrętów w tym porcie. Pomimo wcześniejszych doniesień o rozmowach z nowym syryjskim rządem, temat utrzymania stałej prezencji w porcie Tartus nie wydaje się pewny dla Rosjan.
Ewentualną możliwością jest stworzenie nowej stałej bazy w Libii. Według medialnych doniesień część rosyjskich żołnierzy i sprzętu już miała zostać tam sprowadzona z Syrii. Obecnie mają znajdować się w bazach w pobliżu granic z Sudanem i Czadem. Zdjęcia satelitarne wskazują, że duża część rosyjskiego sprzętu dalej pozostaje w porcie w Tartus i czeka na ewakuacje.