Słowacja zapowiedziała koniec pomocy Ukrainie. Teraz wyśle armatohaubice

Chociaż Słowacy ogłosili, że wraz z nowym rządem nie będą już wysyłać darmowej pomocy militarnej na Ukrainę. Pomimo tego faktu, broń wciąż będzie dostarczana. Okazuje się bowiem, że rodzime koncerny nie dostały czerwonego światła na realizację umów z Kijowem. W ramach jednej z nich, Siły Zbrojne Ukrainy otrzymają jeszcze aż osiem jednych z najlepszych na świecie armatohaubic o nazwie Zuzana-2.

Dotychczas Ukraina otrzymała od Słowacji dwie sztuki tej broni, ale do końca roku może liczyć jeszcze na osiem, a w 2025 roku na kolejne sześć sztuk. Całe zamówienie jest realizowane przez słowacki koncern Konštrukta-Defence na zlecenie Norwegii, Danii i Niemiec.

Zuzana-2 to samobieżna armatohaubica powstała na bazie i doświadczeniach ze starszej tego typu broni, a mianowicie wz. 2000 Zuzana. Jej atrybutem jest potężne działo na pociski kal. 155 mm, czyli stadradowe pociski artyleryjskie wykorzystywane w krajach NATO.

System jest zainstalowany na kołowym podwoziu opartym na ciężarówce Tatra 815 VP w układzie napędowym 8x8. Oferuje on wystarczającą moc silnika do rozpędzenia pojazdu do 90 km/h na drogach i do ok. 30 km/h w trudnym terenie. Zuzana-2 została zaprojektowana do pokonywania dość wysokich przeszkód o wysokości do 60 centymetrów.

Ukraińcy chwalą armatohaubicę Zuzana-2, ponieważ dysponuje ona potężną mocą, która zapewnia ostrzał terytoriów okupowanych przez rosyjskiego wroga na dystansie nawet 41 kilometrów. Zuzana-2 posiada również opcję prowadzenia ostrzału w trybie MRSI. Imponuje też szybkostrzelność. Automat ładuje pociski do nawet pięciu strzałów na minutę. Jednak w trybie manualnym szybkostrzelność spada do dwóch strzałów na minutę.

Załoga może bronić się w trakcie ataku wroga uzbrojeniem pomocniczym w postaci karabinu maszynowego kal. 12,7 mm. Zuzana-2 dotychczas świetnie sobie radziła z likwidacją najpotężniejszych rosyjskich pojazdów i systemów bojowych. Obecnie Ukraina bardzo potrzebuje armatohaubic, ponieważ dzięki nim może bronić się przez wciąż trwającą rosyjską ofensywą w obwodzie charkowskim i donieckim.