Starcie artyleryjskie przesądzi o wyniku bitwy o Donbas?
Stany Zjednoczone i ich sojusznicy zdecydowali się dostarczyć broń artyleryjską dla ukraińskiej armii. W powszechnej opinii ekspertów to właśnie te systemy bojowe rozstrzygną bitwę o Donbas.
Idealne miejsce do użycia artylerii dalekiego zasięgu
W Donbasie terytorium sprzyja użyciu artylerii dalekiego zasięgu i dlatego Ukraińcy prosili o dostawy tego rodzaju uzbrojenia. Zresztą świadomi są tego również Rosjanie, którzy sprowadzają tu jednostki artylerii, szykując się do ofensywy.
Rosyjskie czołgi i pojazdy zostały zdziesiątkowane za pomocą Javelinów i innych ręcznych wyrzutni przeciwpancernych. Jednak walki na froncie w Donbasie toczą się najczęściej na otwartej przestrzeni na dalekim dystansie i systemy takie jak Javelin mogą się tu nie sprawdzić. Uzbrojenie armii ukraińskiej w systemy artyleryjskie zdolne do rażenia pocisków na odległość ponad 20 km umożliwi im skuteczne niszczenie czołgów oraz innych pojazdów rosyjskich, ale też atakowanie linii zaopatrzenia. Mogą one celnym ogniem spowolnić albo nawet zatrzymać wrogą ofensywę, ale również być cennym wsparciem dla własnego uderzenia lub służyć do eliminacji konkretnych obiektów.
Poza skutecznymi systemami artyleryjskimi bardzo ważne jest również lokalizowanie celów, do których systemy mają strzelać. I dlatego tak istotna będzie współpraca z dronami. Dotychczas ukraińscy artylerzyści bardzo dobrze radzili sobie i skutecznie koordynowali ogień za pomocą bezzałogowych aparatów latających. A artyleria zadała Rosjanom największe straty ze wszystkich rodzajów używanej broni.
Stany Zjednoczone dostarczą Ukrainie 90 haubic M777. Mogą one strzelać do 4 razy na minutę. Nie wiadomo dokładnie jaki rodzaj amunicji został przekazany Ukraińcom. Inne państwa NATO również dołożyły własne systemy. Kluczowym pytaniem jest czy Ukraińcy zdążą na czas przejść odpowiedni trening, który umożliwili im efektywne działanie.
Co ciekawe sami Amerykanie zwrócili w 2017 roku uwagę na znaczenie artylerii w powstrzymywaniu Rosji i Chin. Z tego też powodu U.S. Army chciało pozyskać nowe systemy artyleryjskie - jak się okazuje, obecnie, sama posiada ich za mało.