Szwecja zmieniła zdanie. Gryfy będą rządzić na ukraińskim niebie?

Jak wynika z najnowszych raportów, Szwecja zmieniła zdanie w sprawie swoich lekkich myśliwców i rozważa wysłanie ich Ukrainie. Co potrafi Saab JAS 39 Gripen?

Jak wynika z najnowszych raportów, Szwecja zmieniła zdanie w sprawie swoich lekkich myśliwców i rozważa wysłanie ich Ukrainie. Co potrafi Saab JAS 39 Gripen?
Szwecja zmienia zdanie. Myśliwce Saab JAS 39 Gripen polecą do Ukrainy? /Bartek Bera /INTERIA.PL

Ukraina wciąż potrzebuje odpowiedniego sprzętu do ochrony swojego nieba przed rosyjskimi samolotami, a na szczycie listy życzeń Kijowa znajdują się oczywiście myśliwce. Co prawda największym zainteresowaniem cieszą się amerykańskie F-16, ale ukraińska administracja rozważała także szwedzkie wielozadaniowe myśliwce szturmowo-rozpoznawcze Saab JAS 39 Gripen. W grudniu ubiegłego roku Sztokholm poinformował, że nie trafią one na ukraiński front. Wygląda jednak na to, że mógł wziąć sobie do serca opinie ekspertów, którzy przekonywali wtedy, iż stracił w ten sposób możliwość zaprezentowania możliwości bojowych i operacyjnych myśliwca.

Reklama

Nie tylko F-16. Ukraina może dostać szwedzkie myśliwce

Skąd ten pomysł? Z najnowszego raportu wynika, że Szwecja zmieniła zdanie i rozważać ma możliwość wysłania myśliwców Saab JAS 39 Gripen na Ukrainę - szwedzkie radio publiczne podało, że rząd planuje zwrócić się do armii z prośbą o zbadanie takiej opcji w kontekście "gotowości obronnej kraju i możliwości zastąpienia przekazanych egzemplarzy nowymi". Warto jednak zaznaczyć, że nawet jeśli Sztokholm zgodzi się przekazać Gripeny, szybko nie zobaczymy ich na ukraińskim niebie, bo transfer i przeszkolenie ukraińskich pilotów wymaga czasu (choć Gripeny wymagają zdecydowanie krótszych szkoleń niż konkurencja, tj. 12-miesięcznych) i realnym terminem wydaje się połowa przyszłego roku. 

Zdaniem części specjalistów byłaby to dla Ukrainy świetna wiadomość, szczególnie że jak wskazuje Royal United Services Institute (RUSI) w jednej ze swoich analiz, Gripeny bardziej "pasują" do ukraińskiej armii niż jakiekolwiek inne myśliwce na wyposażeniu europejskich sił.

Wszystko dlatego, że "pod względem koncepcyjnym szwedzkie siły powietrzne zawsze kładły nacisk na taktykę przewagi powietrznej niskiego poziomu z rozproszonych baz, w podobny sposób, w jaki działają obecnie ukraińskie siły powietrzne".

Co więcej, Saab JAS 39 Gripen był projektowany z myślą o walce z Rosją bez wsparcia NATO, więc mamy do czynienia z bardzo sprawną i uniwersalną jednostką, która może być uzbrojona w zaawansowane rakiety powietrze-powietrze, w tym broń bardzo dalekiego zasięgu, a także rakiety i bomby powietrze-ziemia. Ponadto jego zdolności w zakresie walki elektronicznej zostały stworzone do zwalczania radarów zarówno rosyjskich odrzutowców, jak i naziemnych systemów obrony powietrznej, co okazało się problemem dla sił ukraińskich.

Uzbrojenie Saab JAS 39 Gripen:

  • 1 × Mauser BK-27 kal. 27 mm
  • 6 × AIM-9 Sidewinder lub IRIS-T
  • 4 × AIM-120 AMRAAM, MICA lub Meteor
  • 4 × GBU-12 lub AGM-65 Maverick
  • 2 × RBS-15F, 8 × Mark 82

Nie bez znaczenia jest też fakt, że Gripeny są stosunkowo niedrogie w obsłudze, łatwe w utrzymaniu, wymagają mniej miejsca na pasie startowym do startu i lądowania (odpowiednio 500 i 600 m) i mogą operować nawet w trudnych lokalizacjach.

I jest tylko jeden problem, F-16 są sprawdzone w boju i cieszą się dużą popularnością, a Saab JAS 39 Gripen wciąż czeka na taką możliwość. Oznacza to również, że wiele krajów NATO dysponuje kluczowymi systemami wsparcia i częściami zamiennymi do amerykańskich jednostek, podczas gdy szwedzkie myśliwce są w posiadaniu jedynie sześciu krajów, tj. Szwecji, Czech, RPA, Brazylii, Węgier i Tajlandii, z czego tylko dwa pierwsze wspierają wojskowo Ukrainę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: JAS 39 Gripen | Saab
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy