Szwedzi pokazali modyfikację wozu, który poluje na Rosjan

Wozy bojowe serii CV90 uważane są za jedne z najlepszych maszyn swojej kategorii na świecie. Produkujący go holding BAE Systems AB na trwających w Bratysławie targach pokazał ich rzadko wspominaną modyfikację o oznaczeniu CV90120. To jedna z ofert sprzedażowych BAE Systems, prezentowana jako tańsza alternatywa dla czołgów.

W tej specjalnej konfiguracji CV90 w miejsce standardowej wieży z działkiem 30-40 mm CV90120 ma nowy system wieżowy z automatycznie ładowanym działem gładkolufowym kalibru 120 mm standardu NATO. Armata charakteryzuje się niskim odrzutem, pełną stabilizacją i szybkostrzelnością na poziomie 14 pocisków na minutę.

Wraz z działem maszyna ma 8,3 metra długości, 3,3 szerokości i 2,8 wysokości, przy maksymalnej masie 40 ton. CV90120 ma więc fizyczne parametry podobne do standardowego wozu bojowego. Przy zachowaniu silnika diesla o mocy ok. 1000 koni zachowuje swoje właściwości jezdne, bijąc tym na głowę zwykłe czołgi.

Pancerz CV90120 może wytrzymać trafienie pociskiem odłamkowo-burzącym kalibru 30 mm, a ogólna ochrona pozwala przeżyć ostrzał bronią kalibru 14,5 mm. Jednak ochrona w CV90120 opiera się na systemie Defensive Aid Suite (DAS), wykorzystującym lasery i sensory, aby identyfikować zagrożenie np. lecącą rakietę kierowaną. Wtedy uruchamia systemy obrony aktywnej do ukrywania wozu przed wrogim ogniem.

Modyfikacja CV90 reklamowana jest także jako maszyna tańsza od czołgów pod kątem utrzymania. BAR Systems podaje, że spala znacznie mniej paliwa, a życie komponentów jest bardzo długie. Przy tym wymaga tylko trzech żołnierzy do operowania.

Ciekawostką jest, że to właśnie CV90120 posłużył jako podstawa do stworzenia makiety polskiego czołgu PL-01 Concept na targach MSPO 2013. Maszyna została zaprezentowana wtedy jako futurystyczna broń wojska polskiego i swoim wyglądem wyjętym z filmów sci fi, wzbudziła ogromne zainteresowanie. W 2015 roku PL-01 Concept jednak porzucono.

Pomimo obiecujących zapewnień po ponad 20 latach od powstania CV90120, żaden kraj nie zdecydował się na zakup tego pojazdu. Dziś większość armii na świecie nie widzi potrzeby posiadania lekkich czołgów, skoro zwykłe wozy bojowe z wyrzutniami rakiet ppanc. mogą bez problemu niszczyć cele opancerzone. Stąd CV90120 stanowi bardziej militarną ciekawostkę.

Inaczej jest z samymi CV90, które od lat 90. brylują w wielu armiach Europy jak Szwecja, Holandia czy od niedawna Ukraina, która dostała je od Sztokholmu. To właśnie podczas wojny za naszą granicą te maszyny brały udział w walkach na froncie m.in. broniąc pozycji w okolicach Kreminnej. Walczą z Rosjanami wraz z innymi wozami bojowymi zachodniej konstrukcji jak M2A2 Bradley czy Marder 1A3. Co ciekawe w przyszłości Ukraina i Szwecja mają połączyć siły w produkcji CV90. Celem ma być stworzenie aż 1000 nowych wozów.