Ta nazwa może być myląca. Te Kolibry to nowe drony-kamikadze dla Ukrainy
Odbywająca się aktualnie w Paryżu wystawa Eurosatory 2024 przynosi wiele ciekawych zapowiedzi. Dziś szczególną uwagę zwracają drony-kamikadze Colibri, idealnie wpisujące się we współczesne trendy militarne.
W ramach Eurosatory 2024 widzieliśmy już nowe ciężarówki Zetros produkcji Mercedes-Benz Special Trucks, system przeciwlotniczy Tridon Mk2 firmy BAE Systems, najnowszą odsłonę serii czołgów Leopard 2, czyli Leopard 2 A-RC, opracowywany wspólnie przez Rheinmetall i Lockheed Martin mobilny system artyleryjski GMARS czy autonomiczne uzbrojone platformy robotyczne Milrem Robotics, ale praktycznie każdy dzień targów przynosi jakiś ciekawy projekt.
Dziś szczególną uwagę zdradzają drony szturmowe Colibri zaprezentowane przez KDNS. To amunicja krążąca, czyli urządzenie jednokierunkowe, które po wykryciu i identyfikacji celu uderza w niego, niszcząc go eksplozją własnej głowicy bojowej. Jak deklaruje producent, projekt powstał z myślą o zmieniających się zagrożeniach współczesnych działań wojennych i ma na celu wzmocnienie zdolności operacyjnych francuskiej armii.
Francja stawia na drony-kamikadze
Warto tu przypomnieć, że Paryż nie traktował dotąd priorytetowo dronów, a zwłaszcza amunicji krążącej, ale po rosyjskiej inwazji na Kijów zmienił zdanie i zaczął wykazywać zainteresowanie rozwojem swoich możliwości w tym segmencie. I w sumie to trudno się temu dziwić, bo wojna w Ukrainie zademonstrowała niewiarygodną skuteczność tych systemów, stając się przy okazji swoistym poligonem doświadczalnym lokalnych i zachodnich sił.
Jeszcze w 2022 r. francuska DGA (Direction générale de l’armement), czyli agencja rządowa ds. zamówień i technologii w dziedzinie obronności, odpowiedzialna w Ministerstwie Sił Zbrojnych za zarządzanie projektami, rozwój i zakup systemów uzbrojenia dla francuskiej armii, uruchomiła więc dwa projekty mające na celu opracowanie systemów zdolnych do neutralizacji pojazdu opancerzonego znajdującego się w odległości od 8 do 50 km i łatwych w obsłudze, by skrócić czas szkolenia żołnierzy.
Colibri gotowe do działania
Te projekty to Larinae i właśnie Colibri, który koncentruje się na zintegrowaniu opłacalnego operacyjnie aktywnego ładunku z systemem dronów zdolnym do identyfikowania i neutralizowania celów w promieniu 5 km. "Opłacalnego", bo wojna w Ukrainie pokazała przecież, jak bardzo można obniżyć koszty użycia amunicji krążącej - wystarczy spojrzeć na działające obok "tradycyjnych" dronów-kamikadze "samoróbki", wykorzystujące tanie komercyjne drony z podczepionymi granatami czy innymi ładunkami.
Ujawniony na Eurosatory 2024 dron Colibri posiada kontrolowany ładunek odłamkowy, zapewniający wysoką skuteczność w walce zarówno z celami statycznymi, jak i dynamicznymi, oferując działanie w ramach różnych scenariuszy bojowych.
KNDS ogłosiło przy okazji, że jeszcze latem partia tych systemów zostanie dostarczona Siłom Zbrojnym Ukrainy w ramach pakietu pomocy wojskowej do zwalczania rosyjskiej inwazji, bo tak jak wspomnieliśmy wcześniej, trudno przecież o lepszą okazję do bojowej weryfikacji systemu.