Ten amerykański dron może zmienić reguły wojny
Stany Zjednoczone w światowym wyścigu zbrojeń sięgają po najnowsze technologie i prezentują prototyp bezzałogowego systemu powietrznego XQ-67A, który będzie wykrywał zagrożenia dla armii.
Nowy "towarzysz" amerykańskich myśliwców
XQ-67A powstał w ramach programu OBSS (Off-Board Sensing Station). To swoisty dron, który w przyszłości będzie lecieć na dalekiej szpicy grup bojowych myśliwców jak F-35 lub innych bezzałogowych systemów i wykrywać dla nich cele powietrzne, morskie i lądowe. Dzięki niemu wrogie armie nie ukryją się przed amerykańskim uderzeniem.
Sam XQ-67A będzie naszpikowany masą sensorów i systemami łączności, aby móc zarówno prowadzić rekonesans, jak i przekazywać informacje. Tak naprawdę będzie prawdziwą zwiadowczą platformą bitewną. Ma być zdolny do wysyłania informacji zarówno do towarzyszących myśliwców, jak i całych zgrupowań armii.
Dron mogący wykryć każde zagrożenie
W filmie po raz pierwszy prezentującym prototyp XQ-67A widać samą konstrukcję z trójkołowym podwoziem i wlotem powietrza w górnej części kadłuba. Widać, że maszyna ma sprawny silnik i przechodzi testy kołowania. Nie wiadomo jeszcze, czy została oblatana, jednak możemy być pewni, że jeśli ma to dopiero nastąpić, stanie się w niedługim czasie.
Za konstrukcję odpowiada General Atomics Aeronautical Systems i Air Force Research Laboratory. Warto dodać, że obecnie trwają testy innego podobnego bezzałogowego systemu XQ-58A, który ma wejść na wyposażenie Piechoty Morskiej. Zarówno XQ-67A, jak i XQ-58A projektowane są w ramach programu Collaborative Combat Aircraft, mające stworzyć bezzałogowych "lojalnych skrzydłowych" dla armii USA.
Dron rekonesansu i walki
Aby móc lecieć bez wykrycia na szpicy grup bojowych, XQ-67A musi mieć konstrukcję o obniżonej wykrywalności. W ramach programu OBSS nie wyklucza się także, że bezzałogowy system będzie mógł przenosić uzbrojenie. Na razie także otwartą kwestią pozostaje czy XQ-67A będzie sterowany przez operatora z pokładu samolotu, czy nawet z ziemi.