Ten „ołówek” rozminuje rosyjskie niewybuchy. Nowy patent Ukraińców

Wyzwalając kolejne tereny, Ukraińcy mierzą się z plagą rosyjskich niewybuchów i celowo pozostawionych min. Koncern zbrojeniowy Ukroboronprom stworzył prototyp urządzenia, które może pomóc w rozminowaniu Ukrainy i uratowaniu wielu ludzi. Wygląda zaskakująco, bo na pierwszy rzut oka można go pomylić z… ołówkiem.

  • Ukraińscy inżynierowie koncernu Ukroboronprom zaprezentowali protopop urządzenia do wypalania metalu nazwany SF-1.
  • Wygląda jak zwykły ołówek, ale może pomóc uratować wielu ludzi, przed rosyjskimi minami i niewybuchami.
  • SF-1 niszczy metal łuski pocisku czy obudowy miny, pozwalając na wypalenie na zewnątrz materiału wybuchowego, nie doprowadzając do eksplozji.
  • Ukroboronprom już pracuje nad systemem zdalnego operowania SF-1. Koncern zdaje sobie sprawę z tego, że obecnie Ukraina potrzebuje tego typu urządzeń. Skala pozostawionych przez Rosjan min i niewybuchów w kraju jest ogromna.

Reklama

Ukraiński sposób na odminowanie kraju, wyglądający jak ołówek

Kształt nowego urządzenia na pewno jest jego znakiem rozpoznawczym. Sam koncern Ukroboronprom nazywa go "ołówkiem do rozminowywania". Niedługo może stać się jednym z najważniejszych wynalazków Ukrainy.

Urządzenie jest spalarką metalu przeznaczoną do deaktywowania niewybuchów. Działa w bardzo prosty sposób. Po znalezieniu niewybuchu SF-1 przyczepia się do ich łusek czy obudowy. Po aktywacji urządzenie zaczyna spalać metal, dzięki egzotermicznej mieszaninie proszków. "Otwierając" w taki sposób łuski pocisków czy obudowę min, wypala wewnętrzny materiał wybuchowy, nie aktywując go. Po tym zostaje tylko nieszkodliwa łuska lub obudowa.

SF-1 może stać się w przyszłości tanim sposobem na rozminowanie Ukrainy. Specjaliści z Ukroboronpromu chcą jednak, aby urządzenie było jak najbezpieczniejsze, zanim trafi do użytku. Już pracują nad systemem używania "ołówka" za pomocą dronów. Pozwoliłoby to zdalnie odpalać SF-1, znacznie zwiększając bezpieczeństwo. Firma do badań nad urządzeniem korzysta ze specjalnego Centrum Humanitarnego Rozminowywania.

Rosyjskie miny i niewybuchy są wszędzie

Twórcy "ołówka do rozminowywania" wiedzą, że im szybciej opracują bezpieczne urządzenie, tym uratują więcej ludzi. Z każdym dniem odkrywane są kolejne niewybuchy czy miny, specjalnie pozostawione przez Rosjan. Wraz z wyzwalanym terenem Ukraińcy natrafiają także na coraz to bardziej sadystyczne sposoby zostawiania materiałów wybuchowych.

Według Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych obecnie aż 30% terenu kraju jest zaminowana. To obszar dwukrotnie większy niż Austria! Najgorsza sytuacja jest w dopiero co wyzwolonych terenach. Władze Chersonia mówią, że miny i niewybuchy można znaleźć praktycznie wszędzie, dlatego zakazuje się większych skupisk ludności np. w centrum miasta.

Ukraina więc wraz z nową bronią potrzebuje sprzętu do walki z rosyjskimi minami i niewybuchami. Dlatego "ołówek" zaprojektowany przez specjalistów z Ukroboronpromu, może być niedługo ważnym narzędziem w przywróceniu normalnego życia dla Ukraińców

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna w Ukrainie | miny | rozminowywanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama