Ukraińcy pokazali, jak pokonują rosyjskie "zęby smoka"

Żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy pokazali na filmie, jak pokonali rosyjskie "zęby smoka" w okolicach wsi Werbowe w obwodzie zaporoskim.

Żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy pokazali na filmie, jak pokonali rosyjskie "zęby smoka" w okolicach wsi Werbowe w obwodzie zaporoskim.
Ukraińcy pokazali, jak pokonują rosyjskie "zęby smoka" /@front_ukrainian /Twitter

Ukraińscy żołnierze kilka dni temu pokonali w całości pierwszą linię Surowikina, czyli rosyjską linię obrony, która składa się z pól minowych, okopów, barier przeciwczołgowych i "zębów smoka". Teraz na dowód pokazano materiał filmowy z momentu przekraczania przez żołnierzy właśnie "zębów smoka" w okolicach wsi Werbowe w obwodzie zaporoskim.

Są to żelbetowe bryły o kształcie ostrosłupa ściętego wysokie na 90-120 centymetrów. Mają one stanowić barierę nie do pokonania dla pojazdów kołowych czy gąsiennicowych. Rosja przeznaczyła miliardy rubli na stworzenie takiej fizycznej barykady o długości kilku tysięcy kilometrów.

Reklama

Ukraińcy pokonali rosyjskie "zęby smoka"

Chociaż Rosjanie myśleli, że będzie stanowić ona problem dla ukraińskich żołnierzy, w rzeczywistości pokonanie jej jest dziecinnie łatwe. "Zęby smoka" zostały zniszczone i przesunięte za pomocą ciężkiego sprzętu. Jakiś czas temu, ukraińska armia ćwiczyła pokonywanie tego rodzaju umocnień za pomocą niemieckich bojowych wozów piechoty o nazwie Marder.

Analitycy wojskowi wskazują, że informacja o pokonaniu "zębów smoka" w okolicach Werbowe pojawiła się tydzień temu, a film pojawił się dopiero teraz, co może oznaczać, że informacje w mediach społecznościowych mają dobrych kilka dni poślizgu w stosunku do aktualnych wydarzeń. SZU mogą już być w połowie wyzwalania wsi Werbowe.

Intensyfikacja działań w obwodzie zaporoskim

Może to być realny scenariusz zwłaszcza ze względu na fakt, że w ostatnich dniach Ukraińcy zintensyfikowali działania w obwodzie zaporoskim, by zdążyć osiągnąć wyznaczone cele przed jesiennym załamaniem pogody. W mediach społecznościowych pojawiły się informacje, że w szturmie użyto nawet 50 ciężkich maszyn, w tym czołgów i wozów opancerzonych. Niebawem do gry wejdą też na dobre amerykańskie czołgi Abrams.

Celem Ukraińców jest zdobycie miasta Tokmak, które jest ważnym ośrodkiem logistycznym dla rosyjskiej armii. Wczoraj (28.09) Rosjanie przez pomyłkę zestrzelili swój myśliwiec Su-35 za pomocą systemu obrony powietrznej S-300 w okolicach Tokmaku. Operatorzy myśleli, że nadlatuje ukraiński dron kamikadze. Pilot nie zdążył się katapultować i poniósł śmierć na miejscu. To pokazuje, jak Rosjan coraz bardziej zaczyna ogarniać panika.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zęby smoka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy