Ukraińcy tworzą niesamowite modyfikacje na pojazdach z USA
Ukraińscy żołnierze pokazali jeden z przekazanych im wozów Humvee po specjalnych ulepszeniach. Pojazd wygląda niezwykle dziwnie, jednak jego modyfikacje są niezwykle potrzebne w warunkach wojny za naszą granicą. Oto dlaczego.
Ukraińskie modyfikacje na amerykańskich pojazdach
Wojna na Ukrainie wymusza na żołnierzach często wielką improwizację, aby przetrwać. W warunkach nasycenia pola walki dronami projektowane są specjalne modyfikacje pojazdów, które mają zapewnić, że w ogóle przejadą przez nawet zwykły teren. To sprawia, że Ukraina staje się miejscem bitwy maszyn rodem z Mad Maxa.
Przykładem może być jeden z wozów Hummve, który Ukraińcy otrzymali z magazynów amerykańskiej armii. Do sieci trafiło nagranie, pokazujące jego modyfikacje. Od razu przywodzi na myśl, że fantazja musiała naprawdę natchnąć konstruktora.
Pojazd został bowiem kompletnie obudowany "klatką" zrobioną z dość prowizorycznych materiałów. Możemy zobaczyć, że posiada specjalne drzwi, a same lusterka zostały na nią przesunięte. Ochronę w postaci klatki otrzymała nawet górna sekcja, w której może stacjonować obserwator.
Ochrona przed prowizorycznymi dronami
Taka modyfikacja to prowizoryczny "slat armor" co dosłownym tłumaczeniu można określi jako "pancerz klatkowy". To rozwiązanie znane z wielu wojskowych pojazdów stanowiące formę ekranów przeciwkumulacyjnych. Chociażby Amerykanie stosują specjalnie zaprojektowany pancerz tego rodzaju na swoich transporterach bojowych Stryker, a nawet ich własne wozy Hummve mają możliwość jego zamontowania. Na Ukrainie obie walczące armie wykorzystają w dużej części prowizoryczne pancerze klatkowe.
Założeniem takiego pancerza jest ochrona przed głowicami z ładunkiem kumulacyjnym. Takie głowice działają w ten sposób, że gdy uderzą w pancerz, ich zapalnik aktywuje wybuch materiału wybuchowego we wnętrzu samej głowicy, który jest uformowany w formie stożka. To sprawia, że powstaje tzw. strumień kumulacyjny, czyli strumień rozgrzanego metalu, który penetruje powierzchnię, w którą uderzył sam pocisk. Przy tym znaczenie ma odległość pomiędzy pancerzem a ładunkiem kumulacyjnym, która nie może być za duża, aby wykorzystać całą energię strumienia.
Tego typu głowice z ładunkiem kumulacyjnym stanowią jeden z najpopularniejszych rodzajów amunicji m.in. do granatników RPG-7, które także są jedną z najczęstszych głowic podczepianych pod niewielkie drony podczas wojny na Ukrainie. Pancerz klatkowy ma przede wszystkim albo zatrzymać drona, którego głowica po uderzeniu w pancerz może nie wybuchnąć, albo przy uderzeniu i aktywacji zapalnika na tyle odchylić ewentualny strumień, że jego siła będzie albo mniejsza.
Prowizoryczny pancerz może uratować żołnierzy
Taki rodzaj pancerza jest wymogiem warunków walki na Ukrainie, gdzie obie strony masowo wykorzystują tanie drony kamikadze. Dla załogi takiego Humvee dają, choć dodatkową szansę na przetrwanie w przypadku uderzenia głowicy bojowej. Niemniej nie jest to rozwiązanie o najwyższej skuteczności zapewnienia przetrwania.
Sama skuteczność zatrzymania lub zmniejszenia efektywności głowic z ładunkiem kumulacyjnym w tak prowizorycznych konstrukcjach jest wątpliwa. Dodatkowo ewakuacja z tak opancerzonego pojazdu jest znacznie utrudniona. Żołnierze, jadąc tak opancerzonym pojazdem, po trafieniu mogą znaleźć się więc w swoistej pułapce. Niemniej dla żołnierzy na froncie to lepsze, niż bycie ciągle narażonym na bezpośrednie trafienie.