Ukraińcy ujawnili, czym zaatakowali Most Krymski. Potężny sprzęt
Główny Zarząd Wywiadu Ukrainy przeprowadził spektakularny atak na Most Krymski, przez który rosyjska armia transportuje ogromne ilości broni na okupowane tereny kraju naszego wschodniego sąsiada. Ukraińcy pokazali, czym zaatakowali strategiczną przeprawę na Krym.

Członkowie ukraińskiego wywiadu przeprowadzili dziś (03.06) niezwykle spektakularny atak na jeden z kluczowych elementów Mostu Krymskiego, który łączy terytorium Rosji z tymczasowo okupowanym ukraińskim Półwyspem Krymskim. Ten obiekt służy do transportu wszelkiej maści sprzętu i broni na okupowane tereny Ukrainy.
To znaczące wydarzenie, ponieważ niebawem w obwodzie zaporoskim ma ruszyć wielka ofensywa. Rosjanie na masową skalę przerzucają przez Most Krymski czołgi, wozy opancerzone, systemy rakietowe i amunicję, które posłużą do zwiększenia przewagi armii Kremla w południowo-wschodniej części kraju.
Ukraińcy ujawnili, jaką bronią zaatakowali Most Krymski
Most Krymski jest jednym z najbardziej chronionych rosyjskich obiektów. Ma nad nim czuwać kilka systemów obrony powietrznej, w tym najnowsze S-400 Triumf i S-500 Prometeusz. Eksperci przyznają, że praktycznie niemożliwe jest zaatakowanie przeprawy za pomocą dronów czy rakiet. Tymczasem Ukraińcom udało się przechytrzyć Rosjan i uderzyć na most.
Główny Zarząd Wywiadu ujawnił, że w ataku użyto najnowszych podwodnych dronów o nazwie Mariczka. Te urządzenia oferują niesamowite możliwości. Dzięki zastosowania zaawansowanych systemów walki radio-elektronicznej, praktycznie nie można ich wykryć i tym samym zneutralizować. Rosjanie nawet nie mieli pojęcia, że ukraiński morski dron od jakiegoś czasu przybywał pod jeden z najważniejszych filarów Mostu Krymskiego i dostarczał tam ładunki wybuchowe.
Ukraińcy zaatakowali Most Krymski podwodnym dronem
Ukraińcy opublikowali w sieci film, na którym uwieczniono sam moment eksplozji. Ujawniono, że w tym ataku wykorzystano ok. 1100 kilogramów materiałów wybuchowych. Wybuch był tak potężny, że wstrząsnął całą konstrukcją. Obecnie kluczowa przeprawa na Krym została zamknięta dla samochodów i pociągów. Rosyjskie służby sprawdzają, jak rozległe są uszkodzenia i czy konstrukcja nie stanowi zagrożenia dla ruchu pojazdów.
Mariczka to ukraiński autonomiczny pojazd podwodny (AUV - Autonomous Underwater Vehicle), opracowany w odpowiedzi na potrzeby współczesnego pola walki morskiej. Projekt drona powstał już podczas konfliktu zbrojnego na Ukrainie, z myślą o wsparciu operacji morskich, w tym działań przeciwko wrogim jednostkom nawodnym i infrastrukturze morskiej. Nazwa Mariczka nawiązuje do ukraińskiego folkloru, co nadaje projektowi symboliczny charakter.
Dron podwodny Mariczka to potężne urządzenie
Dron został zaprojektowany przez ukraińskich inżynierów, a jego rozwój jest częściowo finansowany przez zbiórki społeczne, co podkreśla zaangażowanie społeczeństwa w obronność kraju. Mariczka wyróżnia się zdolnością do operowania na dużych głębokościach i w trudnych warunkach morskich. Jest wyposażony w zaawansowane systemy nawigacyjne i sensory, umożliwiające autonomiczne wykonywanie misji, takich jak rozpoznanie, zbieranie danych czy potencjalne ataki na cele morskie.
Główne cechy techniczne Mariczki obejmują modułową konstrukcję, która pozwala na dostosowanie drona do różnych zadań, np. przenoszenia ładunków wybuchowych, kamer wysokiej rozdzielczości czy sonarów. Dron jest stosunkowo duży w porównaniu do innych pojazdów tej klasy, co sugeruje możliwość przenoszenia znacznych ładunków lub zaawansowanego wyposażenia. Jego zdolność do długotrwałego działania pod wodą czyni go trudnym do wykrycia.
Mariczka zyskała rozgłos dzięki potencjalnemu użyciu w operacjach przeciwko rosyjskiej flocie na Morzu Czarnym. Choć szczegółowe informacje na temat jej zastosowania są ograniczone ze względu na tajemnicę wojskową, dron ten jest postrzegany jako element strategii asymetrycznej, umożliwiającej Ukrainie skuteczne przeciwdziałanie silniejszemu przeciwnikowi na morzu. Projekt jest nadal rozwijany, a kolejne wersje mogą wprowadzać nowe możliwości operacyjne.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!