Ukraińcy wykorzystują manekiny do ściągnięcia ostrzału snajperskiego
Niektóre opracowane ponad 100 lat temu wojenne patenty mogą się okazać przydatne w obecnych czasach. W ukraińskich okopach pojawiła się specyficzna przynęta snajperska w stylu I wojny światowej.
Podczas wojny w Ukrainie widzieliśmy dużo przestarzałego sprzętu wojskowego z minionych dekad. W tym aspekcie króluje Rosja, która z powodu braku nowych maszyn wyciąga ze swoich magazynów pojazdy, czy karabiny sprzed kilkudziesięciu lat.
Tym razem na linii frontu w jednym z ukraińskich okopów, pojawiła się "staromodna" przynęta snajperska - otóż ukraińscy żołnierze w wykopie ustawili... manekin. Jego głównym zadaniem jest przyciąganie wrogiego ognia snajperskiego i jednocześnie lokalizowanie rosyjskich snajperów.
Zastosowanie manekina może wydawać się przestarzałe, lecz czasem najprostsze rozwiązania są najlepsze. Jak na razie jeszcze nie potwierdzono skuteczności tego "projektu". Nie wiadomo również, od jakiego czasu ukraińska armia stosuje tego typu wabiki, lecz The War Zone sądzi, że jest to pierwszy udokumentowany przypadek w trakcie tej wojny. Do tej pory rejestrowano już wiele atrap m.in. pojazdów wojskowych, w tym dmuchane HIMARS-y.