Ukraiński pułkownik: Rosjanie znacząco ulepszyli rakiety
Pułkownik Jurij Ihnat, rzecznik ukraińskich Sił Powietrznych, stwierdził, że ostatnie ataki Rosjan są skuteczniejsze, gdyż ci ulepszyli swoje pociski balistyczne. Niemniej prawda może być bardziej złożona.

Ukraiński pułkownik: Rosjanie znacząco zmodyfikowali swoje pociski balistyczne
W ostatnich dniach ukraińskie miasta padły ofiarą ogromnych ataków z użyciem rosyjskich dronów i pocisków rakietowych jak Iskander-M czy KN-23. Eksperci wskazują, że te ataki są jednymi z największych od początku pełnoskalowej wojny. Niestety w nich ofiarami regularnie padają cywile.
Do sprawy zwiększonej skuteczności rosyjskich ostrzałów odniósł się pułkownik Jurij Ihnat, wskazując, że wynikają one z ulepszeń, jakie Rosjanie mieli wprowadzić do swoich pocisków rakietowych.
Według Ihnata zmodyfikowane pociski mają teraz posiadać wabiki radarowe oraz tor lotu quasi-balistyczny, który utrudnia trafienie nawet dla zachodnich systemów obrony jak Patriot.
- Lot pocisku balistycznego po takiej quasi-balistycznej trajektorii - gdy pocisk nie leci po prostu w linii prostej, jakby spadał, ale faktycznie wykonuje manewry w locie - utrudnia systemowi Patriot, który oblicza punkt przechwycenia za pomocą oprogramowania, dokładne przewidzenie, gdzie znajdzie się pocisk" - wyjaśnił Ihnat, cytowany przez portal Kiev Independent.
Eksperci nie zgadzają się z pułkownikiem
Niemniej według części ekspertów to, co mówi Ihnat trudno faktycznie traktować jako wytłumaczenie efektywności rosyjskich nalotów. Wspomniane przez niego ulepszenia nie są bowiem czymś nowym.
Analityk systemów rakietowych John Ridge zauważył, że rosyjski pocisk Iskander-M od momentu wprowadzenia 20 lat temu posiada trajektorię quasi-balistyczną i jest to publicznie znane.
Wskazał przy tym, że już od momentu dostarczenia Ukrainie zachodnich systemów Patriot czy SAMP/T Rosjanie dostosowują planowanie trajektorii swoich pocisków balistycznych, aby utrudnić ich trafienie.
Warto też dodać, że wykorzystanie np. wabików radarowych w rosyjskich pociskach jest znane od samego początku pełnoskalowego konfliktu. Znaleziono je chociażby w szczątkach pocisków Iskander już w marcu 2022 roku. Zidentyfikowano je jako wabiki 9B899, które posiadały zagłuszacz do zakłócania nadajników częstotliwości radarowych oraz źródło ciepła do dezorientowania pocisków naprowadzanych na podczerwień.
Ponadto publiczne materiały wskazywały, że wśród niektórych pocisków Iskander-M wabiki 9B899 zostały zastąpione elementami Controlled Reception Pattern Antenna [CRPA] w celu zwiększenia odporności na zagłuszenia GPS.
Dostępne informacje wskazują, że doniesienia pułkownika Jurija Ihnata niekoniecznie można traktować więc jako nagły przełom w rosyjskiej technologii zbrojeniowej, a bardziej jako element stałego udoskonalania broni podczas wojny. Niemniej nie można im zaprzeczyć, szczególnie wobec regularnych ataków, zwłąszcza z wykorzystaniem Iskanderów.
Pociski Iskander. Jedna z najgroźniejszych broni Rosji
Pociski balistyczne 9M723 Iskander to jedna z broni, której bardzo obawiają się Ukraińcy. Jest wykorzystywana do atakowania najbardziej kluczowych celów. Chociażby pociskiem Iskander Rosjanie skutecznie po raz pierwszy upolowali elementy zachodniego systemu obrony powietrznej Patriot. Iskandery są także bronią, którą Rosjanie straszą Zachód i terroryzują cywili. Obok konwencjalnego ładunku jak głowice odłamkowo-burzące czy kasetowe, Iskandery mogą przenosić głowice nuklearne.
Parametry taktyczno-techniczne pocisku 9M723 Iskander:
- Długość: 7,3 m
- Szerokość: 0,92 m
- Prędkość maksymalna: 6-7 Ma (7350/8575 km/h)
- Zasięg: 500 km
- Masa całkowita: 3800 kg
- Mała ładunku wybuchowego: 480-700 kg