Ukraiński "Wiśliuk" jedzie na front. Niedługo dołączy jeszcze 15 tysięcy
Siły Zbrojne Ukrainy nie ukrywają, że w ramach szerszej strategii modernizacji planują w tym roku intensyfikację wykorzystania bezzałogowych systemów naziemnych. Do końca 2025 roku nastąpić ma wdrożenie aż 15 tys. robotów lądowych, w większości krajowej produkcji, a jednym z nich może być zaprezentowany właśnie "Wiśliuk" - nowoczesny gąsienicowy robot bojowy, który zrewolucjonizować ma działania na froncie.

Na początku wojny większość uwagi skupiały na sobie drony latające, które pozwoliły Ukrainie powstrzymać szybką inwazję Rosji, a następnie głośno zrobiło się o dronach nawodnych, regularnie rozbijających Flotę Czarnomorską (i wciąż radzących sobie świetnie, wystarczy tylko przypomnieć o ostatniej misji, w ramach której Magura V7 wyposażone w pociski AIM-9 Sidewinder zestrzeliły dwa rosyjskie myśliwce Su-30).
Kijów nie zapomniał jednak również o w pełni zrobotyzowanych jednostkach lądowych, które mają szerokie zastosowanie w operacjach ofensywnych i defensywnych, wsparciu logistycznym, ewakuacji rannych oraz rozminowywaniu. Przez ostatnie miesiące oglądaliśmy wiele innowacji w tym zakresie, i tak pod koniec ubiegłego roku Ukraina zatwierdziła m.in. operacyjne wykorzystanie modelu bojowego Droid TW 12.7, czyli nowej platformy gąsienicowej wyposażonej w karabin maszynowy Browning kal. 12,7 mm.
Skuteczny, cichy i wszechstronny
Dziś Ministerstwo Obrony Ukrainy zaprezentowało zaś kolejną nowość koncentrującą się na zwiększeniu efektywności operacyjnej i ograniczaniu narażenia żołnierzy na niebezpieczeństwa linii frontu. To opracowany przez ukraińskich inżynierów "Wiśliuk", czyli nowoczesny gąsienicowy robot bojowy, który jest kompaktowym, wysoce mobilnym i cicho poruszającym się pojazdem zdolnym do transportu ładunków do 200 kg, stawiania min czy holowania SUV-a.
To nasza odpowiedź na wyzwania współczesnego pola walki - komentują przedstawiciele ukraińskiego resortu obrony.
System napędzany jest przez dwa ciche silniki elektryczne i może być transportowany w furgonetce lub na przyczepie. Solidne metalowe gąsienice umożliwiają mu poruszanie się w trudnym terenie, w tym w błocie, na piasku oraz poza utwardzonymi drogami, z ładunkiem do 200 kg. Co więcej siła ciągu robota wystarcza do wyciągnięcia zakopanego SUV-a, co czyni go cennym zasobem podczas misji ewakuacyjnych.
Ukraińska robotyczna armia przyszłości
"Wiśliuk" ma modułową budowę i występuje w różnych konfiguracjach przeznaczonych do logistyki, ewakuacji, stawiania min i rozmieszczania zapór. Może być również wyposażony w wieże retransmitujące sygnał, moduły bojowe lub systemy obserwacyjne.
Jego systemy sterowania są odporne na działania wojny elektronicznej, a opcjonalnie może być wyposażony w moduł sterowania światłowodowego. Mówimy więc o wszechstronnej platformie przystosowanej do pracy w każdych warunkach pogodowych, której bateria pozwala na kilka godzin ciągłej pracy przy maksymalnej prędkości.
Budujemy armię przyszłości - zrobotyzowaną, elastyczną, mniej narażoną na straty w ludziach