USA dostarczą do Ukrainy gotowe fabryki dronów. Mieszczą się w kontenerach

Startup Firestorm Labs zabezpieczył ok. 12 mln dolarów finansowania od takich sponsorów, jak Lockheed Martin i Pentagon. Jego celem jest opracowanie tanich fabryk dronów 3D dla stref konfliktów, które mieszczą się w kontenerach i mogą być szybko dostarczone w różne miejsca świata.

Startup Firestorm Labs zabezpieczył ok. 12 mln dolarów finansowania od takich sponsorów, jak Lockheed Martin i Pentagon. Jego celem jest opracowanie tanich fabryk dronów 3D dla stref konfliktów, które mieszczą się w kontenerach i mogą być szybko dostarczone w różne miejsca świata.
Tempest to flagowy dron Firestorm Labs do druku 3D /Firestorm Labs /materiały prasowe

Kiedy Ian Muceus, inżynier specjalizujący się w druku 3D, odwiedził Kijów w lutym tego roku, pomysł budowania miniaturowych fabryk dronów sam pojawił się w jego głowie. Mężczyzna postanowił szybko wcielić go w życie i tak właśnie powstało Firestorm Labs, które błyskawicznie spotkało się też z zainteresowaniem rynkowych gigantów i samego Pentagonu. Startup zabezpieczył właśnie ok. 12 mln USD finansowania, które pomogą w stworzeniu fabryk dronów 3D, które mieszczą się w kontenerze transportowym i można je rozmieścić w dowolnym miejscu na świecie

Reklama

xCell, bo tak właśnie mają się nazywać fabryki, mogą wyprodukować drona w mniej niż 24 godziny, co przekłada się na ok. 50 jednostek miesięcznie i dostępne są w dwóch wielkościach kontenerów, tj. 6 i 12,2 metra. Firestorm Lab twierdzi, że można je bez najmniejszych problemów wdrożyć nawet w odległych lokalizacjach, a wygląd klasycznego kontenera pozwala "ukryć je na widoku". 

Jakie drony produkuje xCell?

A jeśli chodzi o same drony, flagowym bezzałogowcem firmy do druku 3D jest model "Tempest", który mierzy 1,8 m długości i 2,1 m rozpiętości skrzydeł. Charakteryzuje się on maksymalną masą startową 25 kg i może przenosić ładunek o masie 4,5 kg, a jego zasięg, czas utrzymywania się w powietrzu i prędkość przelotową można modyfikować w zależności od wymagań misji za pomocą wymiennych układów napędowych.

Co więcej, dron można rozłożyć na przenośne walizki przeznaczone, co ułatwia transport i obsługę przez jedną osobę, a jest także wyposażony w zgłoszoną do opatentowania funkcję "szybkiego podłączania/odłączania", umożliwiającą szybką i efektywną rekonfigurację w locie. Firestorm Labs planuje produkować ponad 500 dronów miesięcznie w swoim zakładzie w San Diego, co oznacza, że umożliwi przyszłym klientom nie tylko samodzielny druk dronów w xCell, ale i ich zakup.

Decentralizacja zwiększa bezpieczeństwo

Wracając jednak do kontenerów, duży zastrzyk gotówki od Lockheed Martin Ventures i Pentagonu sugeruje, że wojskowi eksperci uznali pomysł za udany i zasadny. I w sumie to trudno się temu dziwić, bo w obliczu potencjalnego zagrożenia decentralizacja produkcji dronów działa tylko na korzyść, utrudniając przeciwnikowi wpływ na zdolności militarne kraju. Widzimy to zresztą w Ukrainie, gdzie fabryki produkujące drony rozsiane są po tajnych placówkach w całym kraju, co dosłownie uniemożliwia ich zlokalizowanie i zniszczenie.

Ian Muceus nie ukrywa nawet, że Kijów, który stanął w obliczu wyzwań związanych z utrzymaniem stałych dostaw dronów wojskowych od zachodnich partnerów, był w jego głowie przez cały czas. Oczywiście, nie brakuje głosów, że chociaż druk 3D jest obiecujący w przypadku masowej produkcji dronów, to jego skalowalność i opłacalność jest obecnie mocno wątpliwa w przypadku wojny na pełną skalę, ale jak pokazuje sytuacja w Ukrainie, czasem nie ma innego wyjścia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Drony | Druk 3D | Ukraina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy