W garażu zbudował potężny wóz bojowy z laserem
Grecka armia przygotowuje się do wojen przyszłości i wysyła jasny sygnał swoim wrogom. W tym celu powstał bardzo nietypowo wyglądający pojazd bojowy, który dysponuje potężnym laserem.
Armia Grecji nie spoczywa na laurach. Największy jej wróg, czyli Turcja, bezustannie pokazuje nowe bronie, zatem również Ateńczycy rozwijają różne rodzaje uzbrojenia z myślą o konfliktach, które czekają sam kraj, jak i całą planetę. Wynalazca Kostas Soukosa w domowym zaciszu zaprojektował i zbudował nietypowo wyglądającą zrobotyzowaną i mobilną platformę z wbudowaną jednostką laserową o mocy aż 300 kW.
Jak chwali się pomysłodawca projektu, system jest wyspecjalizowany w niszczeniu wrogich dronów i może być sterowany ręcznie lub automatycznie. Instaluje się go na pojeździe opancerzonym 8x8. Dodatkowo pojazd może być pokryty specjalną farbą atermiczną, by wykrycie go z powietrza nie było taką prostą sprawą. Śmiało można tu mówić o podstawowej formie technologii stealth.
Grecy zbudowali dziwaczny pojazd na pokładzie z laserem
Jak tłumaczy Ministerstwo Obrony Grecji, pojazd może poruszać się o własnych siłach, a także być transportowany za pomocą okrętów wojennych. — System ma moc "oślepiania", i niszczenia dronów, które mogą naruszać grecką przestrzeń powietrzną, i jest "niewidoczny" dla detektorów termicznych helikopterów — powiedział twórca systemu, Kostas Soukosa.
Greccy inżynierowie zapewniają, że system laserowy powstał tylko i wyłącznie we współpracy z rodzimymi firmami i na bazie części produkowanych w Grecji. Dzięki temu w przypadku, gdy wybuchnie konflikt pomiędzy krajami NATO, Grecja nie będzie zależna w kwestiach części i serwisu od innych krajów. Wiele państw w pogoni za potężną bronią wciąż o tym zapomina, a to może być podczas wojny sprawa życia lub śmierci.
Minotaur ma moc "oślepiania" i niszczenia dronów
Ministerstwo Obrony Grecji nie ukrywa, że potężne działo laserowe do niszczenia bezzałogowców powstało w obawie o wybuch konfliktu zbrojnego na dużą skalę z Turcją o wyspy Morza Egejskiego. Jako że tureckie koncerny zbrojeniowe inwestują w drony, to właśnie taka broń w pierwszym rzędzie na pewno będzie użyta przeciwko Grecji.
Obecnie Turcja jest w trakcie testów przynajmniej trzech potężnych dronów bojowych i jednego myśliwca 5. generacji. Chociaż obecnie nie zapowiada się, by w najbliższym czasie doszło do wojny pomiędzy Grecją a Turcją, to jednak w obliczu wybuchu wielkiej wojny na Bliskim Wschodzie, sytuacja może się szybko odmienić. Co ciekawe, Grecja ma zamiar rozpocząć sprzedaż swojego wynalazku. Być może niebawem trafi na Ukrainę.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!