Wiemy już jaką broń Korea Południowa dostarczy Ukrainie

Niedawne spotkanie na szczycie między Rosją a Koreą Północną doprowadziło do zawarcia między tymi krajami umowy o współpracy militarnej. Relacje między oboma krajami wyraźnie się poprawiły i zdają się one powoli zostawać pełnoprawnymi sojusznikami. 

Korea Południowa, która od lat 50. pozostaje w zamrożonym konflikcie z Koreą Północną, na wieść o współpracy między dwoma państwami zareagowała bardzo stanowczo. Jeden z prezydenckich urzędników - Chang Ho-Jin powiedział, że w zależności od rozwoju relacji Moskwy z Pjongjangiem rozważą oni odpowiedni poziom wsparcia wojskowego dla Ukrainy.

Kreml na wieść o wypowiedziach oficjeli z Korei Południowej zareagował w typowy dla siebie sposób - zagroził, że dostarczenie Ukrainie broni będzie "ogromnym błędem". 

Do tej pory Korea Południowa wysyłała Ukrainie jedynie wsparcie niemilitarne, mowa tutaj przede wszystkim o pomocy humanitarnej, gdyż koreańskie prawo zabrania przekazywać pomocy wojskowej do państw objętych wojną. W obliczu rosnącego napięcia na Półwyspie Koreańskim mówi się już jednak oficjalnie o możliwości wsparcia.

Jaki sprzęt Ukraina otrzyma z Seulu? Wypowiedź Chang Ho-Jina sugeruje dwa kluczowe dla naszych wschodnich sąsiadów rodzaje uzbrojenia, których przekazanie jest aktualnie analizowane.

Jeden z najważniejszych zasobów militarnych w konflikcie rosyjsko-ukraińskim. Amunicja kalibru 155 milimetrów to podstawowe pociski do artylerii wykorzystywanej przez NATO, która aktualnie stanowi główne uzbrojenie artyleryjskie ukraińskiej armii, a jej liczba ma ogromny wpływ na stan walk na froncie.

Ukraińcy już od dawna skarżą się na niedobory amunicji 155 milimetrów. Szacuje się, że rosyjska artyleria strzela ponad 5-krotnie częściej niż ukraińska. Jest to naprawdę spory problem dla Ukrainy, która przez brak pocisków poważnie traci na impecie swoich działań.

Gdyby Korea Południowa przekazała Ukrainie pociski 155 milimetrów ze swoich magazynów, to sytuacja na froncie mogłaby ulec sporej poprawie, gdyż Koreańczycy posiadają naprawdę ogromne zapasy tego rodzaju amunicji składowanej na wypadek odnowienia się konfliktu z Północą. Regularne wsparcie Ukrainy amunicją produkowaną w Korei Południowej mogłoby znacznie zniwelować niekorzystny współczynnik wystrzelonych przez Ukrainę pocisków.

Chang Ho-Jin wspomniał także o wsparciu Ukrainy systemami obrony powietrznej, nie wymienił jednak dokładnie o jakie modele chodzi. Przeanalizujmy więc stan posiadania koreańskiej armii w tej dziedzinie.

Siły Powietrzne Republiki Korei dysponują sporą liczbą wyrzutni Patriot oraz krajowej produkcji wyrzutniami KM-SAM opartymi o rosyjskie systemy S-350. Jest to nowoczesna broń stanowiąca kręgosłup całej lokalnej obrony przeciwlotniczej trudno liczyć na to, że otrzymają ją Ukraińcy. Koreańczycy mają jednak jeszcze w zanadrzu pewną liczbę wycofanych MIM-23 HAWK, które są już używane przez Ukraińców. Jest to więc jedna z możliwości. 

Na wyposażeniu Sił Lądowych Republiki Korei znajduje się natomiast szereg różnego rodzaju broni przeciwlotniczej, która mogłaby zostać przekazana Ukrainie. Mowa tutaj między innymi o działkach przeciwlotniczych Vulcan z przełomu lat 70. i 80., które doskonale sprawdziłyby się w walce z rojami dronów oraz kilku rodzajach ręcznych wyrzutni przeciwlotniczych takich jak Igła, brytyjski Javelin czy wycofany już Stinger. Z tej grupy Ukraińcy używają już wyrzutni Stinger i Igła, mogliby więc bardzo sprawnie je zaabsorbować.

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie. 

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!